Wataha dzików zaatakowała grzybiarza. Mężczyznę uratowała ucieczka na drzewo i działający telefon
Wczoraj (16.08.) po godzinie 20.00 do komendy zadzwonił mężczyzna i poprosił o pomoc. Okazało się, że wybrał się na grzyby i w lesie pomiędzy Kłokocinem a Boguszowicami zaatakowała go wataha dzików. 37-letni mieszkaniec Rybnika zdołał uciec na drzewo. Sześć dzików nie dało jednak za wygraną i czekało pod drzewem. 37-latek spędził na brzozie półtorej godziny.
Sześć dzików spotkał wieczorem w lesie w okolicach Kłokocina, kiedy to wybrał się na grzyby:
Siedzący na drzewie mężczyzna zadzwonił po pomoc na policję:
Po pewnym czasie z rybnickiej komendy dotarły posiłki:
37-letni rybniczanin spędził na drzewie półtorej godziny, sama akcja policji trwała blisko godzinę. Jak podkreślają mundurowi, mężczyznę uratował zdrowy rozsądek i działający telefon komórkowy. A z Dariuszem Jaroszewskim z rybnickiej policji rozmawiał Arkadiusz Żabka.