Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Wichura nad regionem. Jej siła nawet dla strażaków była sporym zaskoczeniem

"Przeżyliśmy niejedną wichurę, ale to było to coś nadzwyczajnego" - mówi o nawałnicy, jaka nawiedziła region poranny gość Radia 90 aspirant Wojciech Kasperzec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku.

Wichura nad regionem

Szacowany czas czytania: 02:50

Wichura nad regionem – strażacy podsumowują akcje

226 interwencji przez cztery dni, 35 budynków uszkodzonych – tak wygląda straty w powiecie rybnickim po środowej nawałnicy.

Wojciech Kasperzec: Przeżyliśmy już niejednokrotnie wichury, chociażby w 2017 roku. Kilkadziesiąt zerwanych dachów w gminie Gaszowice, gdzie też pracowały zastępy z całego województwa, ale to była po prostu duża wichura. Tutaj było to coś nadzwyczajnego, jeśli chodzi o anomalia pogodowe.

Radio 90: Czy to, co się wydarzyło było do przewidzenia? Otrzymujemy alerty, ostrzeżenia.

Wojciech Kasperzec: Myślę, że skali nie jesteśmy w stanie określić. My możemy się jedynie przygotować. Mamy ostrzeżenia z RCB. W tym przypadku były ostrzeżenia trzeciego stopnia, czyli najwyższe. W tym szeregu złych informacji, nikomu nic się nie stało. Było parę sytuacji zagrożenia większego, natomiast nikt nie odniósł obrażeń.

W środowej nawałnicy nikt nie odniósł obrażeń. Niestety tego lata możemy spodziewać się podobnych dynamicznych zjawisk pogodowych.

Nie do końca wiemy jak się przygotować na atak takiej nawałnicy, warto jednak pamiętać o kilku zasadach

– przyznaje aspirant Wojciech Kasperzec:

Wojciech Kasperzec: To jest siła natury i nie jesteśmy w stanie w żaden sposób chyba się przygotować na takie anomalia. Silny wiatr, który też wystąpił, powodował np. wepchnięcie okien całych z ramą do wewnątrz budynku, więc można sobie wyobrazić jaka była skala i siła tych anomalii. Najbezpieczniejszym miejscem jest przede wszystkim budynek mieszkalny. Najlepiej jak to jest budynek murowany. Przede wszystkim pozamykać okna, wyłączyć wszystkie urządzenia elektryczne, które są pod napięciem. Taka główna zasada, którą powinniśmy przestrzegać. Gdy wiemy już, że nadchodzi burza, dostajemy alerty, tego kiedyś też nie było.

Tytaniczną pracę wykonali strażacy, zarówno ci zawodowi, jak i z ochotniczych straży pożarnych. Nawałnica pokazała także solidarność mieszkańców, którzy ucierpieli podczas środowego zdarzenia.

Radio 90: Chciałbym bardzo podziękować w imieniu wszystkich mieszkańców, bo wykonaliście fantastyczną robotę. Zresztą te słowa podziękowania płynęły do Was.

Wojciech Kasperzec: Słowa podziękowania płyną z każdej możliwej strony. To jest naprawdę mnóstwo litrów wylanego potu przez strażaków, ochotników i państwowych strażaków. Trzeba też wspomnieć o mieszkańcach, bo tego nikt głośno nie mówi. Wiemy o sytuacjach, w których w przypadku zerwanego dachu przyjechali koledzy górnicy, którzy z całym oddziałem pracowali dzień i noc, żeby naprawić budynek. Mieszkańcy, którzy mieli budynki nieuszkodzone, wspomagali swoich sąsiadów, także w tych małych sołectwach ta życzliwość sąsiedzka istnieje i działa. Wszyscy, którzy pomogli – naprawdę wielkie dzięki. Myślę, że tutaj w imieniu komendanta mogę podziękować wszystkim strażakom i wszystkim osobom, które w jakimkolwiek stopniu przyczyniły się do usuwania skutków tych wichur.

A cała rozmowa Arkadiusza Żabki do zobaczenia TUTAJ

Czytaj także:

REKLAMA