Wiele pytań na temat wybuchu gazu w Ustroniu. Na pogorzelisku znaleziono kolejne dowody rzeczowe
Co wiemy kilka dni po wybuchu gazu w jednym z domów w Ustroniu, w którym zginęły dwie osoby, a jedna została ranna? Cały czas niewiele. Wiadomo, że budynek który został całkowicie zniszczony nie był podłączony do sieci gazowej.

Szacowany czas czytania: 01:26
Wiemy, że z budynku wyniesiono sześć jedenastolitrowych butli z gazem propan butan. Wiemy w końcu, że dzięki butlom przygotowywano posiłki, ale nie wiadomo czy ogrzewano również nimi dom, w którym mieszkały trzy rodziny. Nie wiemy w końcu, dlaczego w budynku znajdowało się aż tyle butli. Na te pytania próbuje odpowiedzieć prokuratura.
Wczoraj, zakończyły się oględziny na miejscu przestępstwa, sprawdzono pogorzelisko, znaleziono kolejne dowody rzeczowe, teraz trwają dalsze badania prowadzone przez ekspertów. Prokuratura zakłada każdą hipotezę, mówi w rozmowie z Arkadiuszem Żabką, Andrzej Hołdys Prokurator Rejonowy z Cieszyna:
Andrzej Hołdys: Wiemy, że doszło do wybuchu. Wiemy, że doszło najprawdopodobniej do wybuchu gazu propan-butan, ponieważ nie był to gaz ziemny. Tam gaz ziemny nie był doprowadzony i był odcięty. Jaka była przyczyna wybuchu tego gazu to będzie ustalać śledztwo.
Radio 90: Jakie hipotezy zakłada prokuratura?
Andrzej Hołdys: Prokuratura zakłada każde możliwe hipotezy, badamy to bardzo szeroko. To, co było najpotrzebniejsze i najistotniejsze, żeby nie zostało zatarte, to w tym zakresie jest już postępowanie zakończone. To jest najważniejsze. Teraz będzie trwał proces pracochłonnych czynności.
Ranna kobieta, która przebywa w ciężkim stanie w szpitalu nie składała jeszcze zeznań. Cały czas przesłuchiwani są świadkowie. Na jutro (0912.) zaplanowano sekcje zwłok mężczyzn, którzy zginęli podczas niedzielnego wybuchu gazu.
Czytaj także:
- Ustroń: Po tragicznym wybuchu – prośba o modlitwę i wsparcie
- Dwie ofiary śmiertelne po wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Ustroniu
- Eksplozja w domu jednorodzinnym w Ustroniu. Doszło do wybuchu gazu [WIDEO]