Willa na dachu w Jastrzębiu znika… Kiedy zakończenie prac? [FOTO, WIDEO]
Jedni mówią, że to monstrum, inni dopatrują się tam wielkiej wizji. Jedno jest pewne: nietypowa, niedokończona willa na dachu w Jastrzębiu nareszcie znika.
Willa na dachu w Jastrzębiu przestaje straszyć
Trwa rozbiórka nadbudowy bloku przy Północnej w Jastrzębiu-Zdroju. Od lat budziła ona sensacje swoim futurystycznym wyglądem, blok przyciągał uwagę nie tylko mieszkańców Jastrzębia czy regionu. Jednak to co na nim powstało, było niezgodne z prawem. Po latach obiekt był zaniedbany i zagrażał bezpieczeństwu. Górnicza Spółdzielnia Budownictwa Mieszkaniowego w Wodzisławiu Śląskim, która zarządza budynkiem przez długi czas starała się o rozbiórkę. Wreszcie się udało, powoli kończą się pracę rozbiórkowe pierwszej części nadbudowy. Większość mieszkańców budynku z którymi rozmawiał nasz reporter Robert Krzyżaniak jest zadowolonych z tego faktu:
Jestem zadowolona, ponieważ to było zagrożenie dla wszystkich lokatorów. (…) Mam nadzieję, że spółdzielnia wywiąże się z umowy i stopniowo będzie kolejny segment ściągany tego dziwactwa. (…) Jak dla mnie jest to lepsze rozwiązanie niż zostawienie tego, ponieważ nie wyglądało to najlepiej. Teraz też nie wygląda najlepiej, ale myślę, że jak to ładnie zrobią to będzie w końcu blok jak blok, a nie monstrum, które było popularne na you tubie i innych platformach. Ludzie przyjeżdżali, robili zdjęcia dronem, filmy dronem. Jest historia i historia po prostu minęła i tyle. (…)
Są jednak także mieszkańcy, którzy chcieliby aby nadbudowa została:
(…) Można było to całkowicie zmodernizować. Zresztą dużo osób też myśli na ten temat. Moim zdaniem jest to błąd, że to rozbierają. Można było to w zupełnie inny sposób zagospodarować, całkowicie zmodernizować. Mamy prawo budowlane, które pozwala na zalegalizowanie samowolki. (…)
Willa na dachu w Jastrzębiu znika na koszt spółdzielni
Od lat staraliśmy się o rozbiórkę tego monstrum – przypomina prezes spółdzielni, Arkadiusz Gromodka:
Arkadiusz Gromodka: Budowa rozpoczęła się w 1994 roku i początkowo miała obejmować jeden segment. Później roboty te zostały poszerzone. Miały tam powstać tarasy widokowe, lądowiska dla helikoptera, ale niestety inwestor tej nadbudowy znacząco poszerzył jej zakres. Na podstawie dokumentacji, która jak się potem okazało została sfałszowana, na podstawie sfałszowana ekspertyz, rozpoczął budowę także na pozostałych segmentach. Dodatkowo na segmencie, który wybudował wcześniej na segmencie A, kominy, które zostały wybudowane nie spełniały warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać. W związku z tym, była konieczność albo przerobienia, albo rozbiórki, co właśnie w tej chwili się toczy.
Rozbiórka wieńczy długoletnią batalię
Batalia o rozbiórkę nadbudowy trwała od 2012 roku, pomimo wyroków sądowych nikt nie był tam wpuszczany przez właściciela. Dopiero teraz gdy nie ma go na miejscu i gdy stan techniczny nadbudowy zaczął zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców udało się tam wejść i rozpocząć prace. Kiedy zakończy się rozbiórka pierwszej części nadbudowy? Ile to kosztowało?
Arkadiusz Gromodka: Mieliśmy rezerwę utworzoną w 2017 roku ze środków, które spółdzielnia miała z przekształceń, z zysków. Ceny tych robót okazały się ogromne i obecnie na ten segment, który jest rozbieramy w tej chwili, to jest 3, 2 mln zł netto. Zgodnie z umową z wykonawcą, wszelkie roboty powinny zakończyć się do 30 listopada. Natomiast ta część, która wymagała wysiedlenia mieszkańców, bo mieszkańców w tej chwili tam nie ma na tym segmencie, powinna się skończyć do 30 września. Faktycznie te roboty przebiegają sprawnie, więc należy oczekiwać, że nawet wcześniej niż 30 września mieszkańcy będą już mogli zacząć wracać do swoich mieszkań.
Po zakończeniu pierwszej części prac, do rozebrania zostanie druga część nadbudowy. Kiedy rozpoczną się te prace, czy spółdzielnia ma na nie środki?
Arkadiusz Gromodka: W drugim etapie chcielibyśmy połączyć przebudowę, rozbudowę, adaptację lokali użytkowych, które tam są na parterze tego budynku z rozbiórką pozostałej części. Kiedy to będzie możliwe? Dokładnie rozliczymy sobie ten rok, jak będziemy wiedzieć ile nas to kosztowało, ile będziemy mieli pieniędzy z zysków za ostatni rok, to wtedy będziemy mogli zdecydować, myślę na początku przyszłego roku, kiedy dokładnie tę resztę będziemy robić. Chcemy to połączyć z pracami nad tymi lokalami na dole, ponieważ chcemy je sprzedać. Tam jest 1500 metrów kwadratowych lokali. Część chcemy przeznaczyć na mieszkania, część na miejsca postojowe i być może część na lokale usługowe i sprzedaż tych lokali pozwoli też na wykonastwo tych robót na górze.
Spółdzielnia nie upadnie, pieniądze są zapewnione
Nieprawdą jest zatem plotka, jaka krąży wśród mieszkańców, że prace pochłaniają tak duże środki, że spółdzielnia może ogłosić upadłość – dodaje prezes Gromodka. Jak mówiliśmy w Radiu 90 cześć mieszkańców bloku przy Północnej chciałaby, aby nadbudowa została. Czy spółdzielnia rozważała taką możliwość?
Arkadiusz Gromodka: Jest to niemożliwe z dwóch powodów. Pierwszy: jeżeli chodzi o segment A, to kominy są wybudowane nieprawidłowo. Gdyby chcieć je doprowadzić do prawidłowego stanu technicznego, to praktycznie trzeba byłoby rozebrać tą nadbudowę na tym segmencie i wybudować na nowo. Tego się nikt przecież nie podejmie, no bo z jakich środków? Natomiast jeżeli chodzi o pozostałe segmenty, to Politechnika Śląska w 2012 roku jednoznacznie w swojej ekspertyzie stwierdziła, że posadowienie jest nieprawidłowe. Zostało ono wykonane na podstawie dokumentacji technicznej, ekspertyzy technicznej, którą wykonał rzeczoznawca budowlany z Katowic, który został za oszustwa skazany prawomocnym wyrokiem. Także niestety nie może to pozostać.
A zatem nadbudowa zniknie z bloku w całości. Kiedy dokładnie? Tego na razie nie wiadomo. Pewne jest, że koniec pierwszego etapu prac planowany jest na koniec listopada tego roku.
Kilka lat temu Radio 90 przygotowało materiał wideo na temat nadbudowy:
Czytaj także:
- Willa na dachu bloku przestanie straszyć. Mieszkańcy nie żałują decyzji o rozbiórce
- Słynna willa na dachu bloku w Jastrzębiu – do rozbiórki