Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Wisła: Ogromne straty po nawałnicy. Tylko basen to 6 milionów złotych!

Facebook Twitter

Mijają ponad trzy tygodnie od wielkiej ulewy, jaka przeszła nas Wisłą. Część szkód, jakie nawałnica z 26 sierpnia wyrządziła w zasobach miejskich naprawiono, zostały one także oszacowane.

Ogromne straty po nawałnicy

Największe są na basenie miejskim – według ostatnich informacji mogą sięgnąć sześciu milionów złotych. Zniszczony został tam między innymi elektroniczny system sterujący obiektem. Około 3 milionów złotych wyniosły natomiast straty w infrastrukturze miejskiej, to głównie zniszczenia na drogach.

Wisła: Ogromne straty po nawałnicy

Wisła i mieszkańcy liczą ogromne straty po nawałnicy

Ale podczas nawałnicy ucierpiały także prywatne posesje. Czy ich właściciele mogą liczyć na pomoc finansową?

Niestety nie, a zniszczenia są duże

– mówi Radiu 90 jeden z mieszkańców Dziechcinki, dzielnicy, która najbardziej ucierpiała.

Piwnice całe zalane. Warsztat na górze zalany, dwa samochody utopione na placu na parkingu i dwa ule mi zabrało. Znaleźliśmy części tych uli w Wiśle. Woda wyrzuciła na brzeg. Nie ma za co sprzątać, szkody tak duże, a Urząd Miejski umywa ręce od tego. Nie mają funduszy. Trudno się coś dowiedzieć. Paragrafami się obstawili.

Radio 90: Czyli nie otrzymał pan żadnej pomocy?

No żadnej. Nie mogę na nią liczyć, bo byłem dzisiaj w urzędzie miejskim i nie przewidują. Trzeba wziąć łopatę i sprzątać. Ja jestem w tej chwili na emeryturze i chory. I co ja mam zrobić?

Ogromne straty po nawałnicy – mieszkańcy i miasto liczą straty

Dlaczego miasto nie może pomóc finansowo takim mieszkańcom? Mówi burmistrz Wisły, Tomasz Bujok.

Tomasz Bujok: Nie mamy narzędzi ku temu, żeby takiego wsparcia udzielać. Tutaj każdy z właścicieli prywatnych reaguje. Oczywiście to nie jest tak, że mieszkańcy nie dostali wsparcia, bo też w wielu przypadkach służyliśmy podczas już usuwania tych skutków w kontekście wywozu śmieci, udostępnienia koparek w tym zakresie, żeby już móc reagować w danym momencie. Natomiast niestety tutaj jest kwestia już działania każdego indywidualnie w tym zakresie. To jest tak, jakbyśmy remontowali komuś kuchnię. Jeżeli by to było z przyczyn gminy, to pewnie moglibyśmy skorzystać z ubezpieczenia i te ubezpieczenia w jakiś sposób pokryłyby koszty szkód, które powstały na tym majątku. Ale to było zdarzenie losowe i tutaj niestety każdy z nas musi skorzystać z tych ubezpieczeń, które pewnie każdy zawiera.

Tomasz Bujok burmistrz Wisły

Tomasz Bujok zapowiedział, że sprawdzana jest także możliwość przekazania pomocy poszkodowanym, ze środków Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. To 6 tysięcy złotych. Burmistrz zaleca także by poszkodowani skorzystali z odszkodowania od swoich ubezpieczycieli.

Tomasz Bujok: Rozumiem, że każdy swoją nieruchomość ubezpiecza. Przecież takich sytuacji jest sporo, więc pewnie też jest możliwość skorzystania z ubezpieczenia w tym zakresie. My musimy budować też tą świadomość, że powinniśmy jednak mimo wszystko dbać o te ubezpieczenia i w jakiś sposób ubezpieczać ten majątek, bo w sytuacjach kryzysowych zostajemy z niczym w tych sytuacjach i niestety tak jest finalnie.

Wisła: Ogromne straty po nawałnicy

Wisła: Ogromne straty po nawałnicy

Inną kwestią pozostaje natomiast uporządkowanie potoku Dziechcinka.

Od dawana Wody Polskie nie dbają należycie o ten jak i o inne cieki wodne w mieście

– twierdzi burmistrz Bujok.

Tomasz Bujok: Koryto to tak naprawdę by trzeba było całe od ujścia wyczyścić, jeżeli chodzi o Dziechcinkę. Natomiast jest tam osuwisko, które powstało w wyniku tych opadów. Z tego, co wiem, Wody Polskie wzięły to na siebie, że to osuwisko zlikwidują. Natomiast Dziechcinka potok jest potwornie zaniesiony kamieniami, drzewami i w niektórych miejscach potok zmienił swój bieg. Ale to jest Dziechcinka. Natomiast myślę, że nie lepiej wygląda chociażby Potok Kopydło.

O to, żeby potoki i rzeki były należycie utrzymane, apelujemy od dawna. Sytuacja jest dramatyczna – twierdzi Tomasz Bujok

Tomasz Bujok: To, co się dzieje na potokach, na rzekach woła o pomstę do nieba, bo korzenie, drzewa, wszystko rośnie. Jak państwo przejdziecie rzeką Wisłą, ile jest nanoszonego żwiru, na którym rośnie trawa, którą my kosimy jako miasto, żeby to jakoś wyglądało. Jest katastrofa pod tym względem. To będzie wymagało sporo pracy. Wysłałem pismo z prośbą o zorganizowanie spotkania z władzami Wód Polskich tutaj, w naszej zlewni. Głosy do mnie docierają różne, że w Wodach Polskich nie ma grosza na to, żeby robić jakiekolwiek działania. Jeżeli to by było prawdą, to jest przerażająca rzeczywistość. Odnoszę wrażenie, że Wody Polskie dzisiaj skupiły się przede wszystkim na poborze opłat, a niekoniecznie na jakichkolwiek zadaniach inwestycyjnych czy utrzymaniowych.

Dodajmy, że na zaniedbane cieki wodne narzekają także od lat inne okoliczne samorządy. Na razie w sprawie nic się nie zmienia. W Wiśle czekają na szybkie i zdecydowanie działanie Wód Polskich. Być może konkrety w tej sprawie przyniesie mające się wkrótce odbyć, spotkanie władz Wisły z zarządcą cieków wodnych.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj