Wisła: Śnieg na skoczni już jest, czy będą kibice? Co z Pucharem Świata?
To wielkie wyróżnienie dla Wisły, ale jeszcze większy ogrom pracy dla organizatorów – mówi Radiu 90 Andrzej Wąsowicz, szef komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w Wiśle. Już za niespełna miesiąc na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle pojawią się najlepsi skoczkowie narciarscy.
W Beskidach zainaugurowany zostanie kolejny sezon zimowych skoków i walki o Kryształową Kulę. Na skoczni w Malince trwa produkcja śniegu.
Nie ma tego naturalnego, musimy mieć sztuczny
– mówi Wąsowicz. Jego produkcja rozpoczęła się już dwa tygodnie temu.
Codziennie muszę wysyłać raporty do FIS-u i dlatego wiem, że mamy około 850 m³ na dzisiaj na rano. Przypomnę, żeby pokryć skocznię zgodnie z regulaminami warstwę, czyli ubitego 30 cm śniegu, musimy mieć około 2 tysięcy kubików. Zakładamy, że do 3 listopada będziemy śnieżyć, zobaczymy, co się będzie działo. Aktualnie niepokoi mnie, że jest +14 na skoczni. Poprzykrywaliśmy śnieg i siłą rzeczy on sam się schładza, bo nie paruje. Te ubytki, które trzeba zakładać, nie będą takie dotkliwe.
Czy inauguracja Pucharu Świata odbędzie się bez udziału publiczności?
Jest taka możliwość
– mówi Wąsowicz, ale jak zaznacza, nie podjęto jeszcze ostatecznych decyzji, tak samo, jak nie ma decyzji odnośnie sprzedaży biletów.
Jeszcze definitywnie o tym nie mówię, następne nasze spotkanie wyznaczyłem na 3 listopada, już będziemy wiedzieć więcej. Nie uruchomiliśmy sprzedaży, bo ludzie nie lubią, jak muszą zwracać pieniądze. Póki co ja stwierdziłbym tak: żeby nie pogrążać kibiców, mam mnóstwo telefonów e-maili czy będą w ogóle wpuszczeni ludzie. Trzeba przygotowywać kibiców, że może się tak stać, że nie będziemy w stanie ich wpuścić na obiekt.
Mimo wszystko przygotowania idą zgodnie z procedurą.
Nawet przy pustych trybunach, polscy zawodnicy chcą skakać
– mówi Wąsowicz.
Rozmawiałem z naszymi chłopakami, oni bardzo tego żałują, słyszą w powietrzu ten doping, szczególnie jak skaczą u siebie. Narzekają, ale mają świadomość, że może się tak stać. Ponad wszelką wątpliwość Piotrek Żyłą, czy Kubacki mówią: „Prezesie, chcemy poskakać, niech pan robi śnieg” I nawet bez publiczności. Może zrobimy coś na wzór niemieckich boisk piłkarskich, gdzie z megafonów płynęłyby zachęty, czy szum kibiców.
Rywalizacja tradycyjnie została podzielona na trzy dni. W piątek 20 listopada rozegrane zostaną kwalifikacje, w sobotę (21.11.) czekają nas zmagania drużynowe, a w niedzielę (22.11.) odbędzie się konkurs indywidualny.
Czytaj także:
