Wjechał do rowu i… zasnął. Strażacy szukali kierowcy
Auto wjechało do rowu - takie zgłoszenie odebrali raciborscy strażacy. W sobotę (18.02.) po godzinie 21.00 ratownicy pojechali na ulicę Biały Dwór w Rudach, to ciąg drogi wojewódzkiej numer 416 z Raciborza do Głubczyc.

Na miejscu potwierdziło się, że volkswagen golf wpadł do rowu. W aucie siedział pasażer a dokładniej… spał, nie było natomiast kierowcy. Część strażaków zajęła się mężczyzną, a część rozpoczęła poszukiwania kierującego w pobliskim lesie. Nikogo nie znaleźli, a po przyjeździe policji okazało się dlaczego.
Mężczyzna znaleziony w aucie przyznał mundurowym, że to on kierował samochodem, a po całym zdarzeniu przesiadł się na miejsce pasażera. Zasnął, bo był… pijany. Badanie wykazało, że ma we krwi blisko dwa promile alkoholu. 36-latek, mieszkaniec powiatu gliwickiego za „jazdę na podwójnym gazie” stanie przed sądem.
Czytaj także:
- Kierowca zasnął za kierownicą? Wypadek na Raciborskiej
- Kolejny wypadek na skrzyżowaniu Sportowa – Racławicka [FOTO]
- Kolizja z udziałem „elki”. Ranna została instruktorka