Wojewoda odpowiada na apel radnych z powiatu raciborskiego
Blisko 22 miliony złotych - wojewoda śląski wylicza kwotę, jaka od początku walki z koronawirusem wpłynęła do powiatu raciborskiego na wsparcie działalności szpitala w Raciborzu, który jest teraz jednoimiennym szpitalem zakaźnym.
To odpowiedź Jarosława Wieczorka na apel radnych powiatowych o pieniądze na podwyżki i premie dla personelu medycznego. Radni zwrócili się do wojewody o zwiększenie dotacji, by można było lekarzom, pielęgniarkom i pozostałym zatrudnionym w raciborskiej lecznicy wypłacić premie za pracę w tych trudnych warunkach. Ale Jarosław Wieczorek w odpowiedzi wymienia sumy, które już zostały przekazane i które według niego są wystarczające, by finansowo docenić zaangażowanie personelu raciborskiej lecznicy w walkę z koronawirusem.
To 9 mln 800 tysięcy złotych z Narodowego Funduszu Zdrowia; to nieco ponad 2 mln z państwowych spółek; 7 mln 900 tysięcy w ramach unijnego dofinansowania, plus milion z budżetu państwa oraz ponad milion z rezerwy premiera. Do tego wsparcie w formie maseczek i odzieży ochronnej, którego wartość szacowana jest na kilka milionów złotych. Sprawy płacowe leżą w gestii dyrektora szpitala oraz starosty raciborskiego, ale jak czytamy w piśmie wojewody śląskiego, które zostało wysłane do radnych, według Jarosława Wieczorka:
Duży wzrost przychodów szpitala, daje im możliwości odpowiedniego wynagradzania personelu medycznego.
A starostwo powiatowe w Raciborzu poinformowało na początku tego tygodnia o premiach, jakie mają zostać przyznane pracownikom szpitala: lekarz otrzyma dodatkowe 4 tysiące złotych, pielęgniarka, położna oraz ratownik medyczny 2 tysiące, natomiast pozostali pracownicy po tysiąc złotych. To premie jednorazowe, za kwiecień.
Czytaj także: