Wójt komentuje sytuację z niebezpieczną przyczepą
"Wysłaliśmy pismo do Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie" - to usłyszeliśmy od nowego Wójta Gminy Rudnik w sprawie spalonej naczepy, która od 4 miesięcy stoi w polu w Szonowicach. Podobnie jak zrobiła to Prokuratura Rejonowa w Raciborzu.
Piotr Rybka oczekuje, że otrzyma ze stolicy dokumenty, z których dowie się, co ustalono w tej sprawie. Bo to służby odpowiedzialne za ochronę środowiska powinny wskazać kto i kiedy powinien pozbyć się wraku. Pojazd, na którym wciąż są beczki z lakierem stoi na prywatnej działce, dlatego gmina ma niewielkie możliwości interwencji.
Wójt, Piotr Rybka, zapewnia, że właściciel gruntu jest w kontakcie z osobą, która ma otrzymać wrak naczepy w spadku, ponieważ właściciel nie żyje. Popełnił samobójstwo kilka dni po pożarze.
O całej sprawie pisaliśmy TUTAJ.