Wpadł do studni, pomogli mu strażacy
To była raczej nietypowa akcja. Komentują strażacy z Żor opisując dzisiejsze (23.10.) uratowanie dzika.
Nieduży, około 20 kilogramowy osobnik wpadł do niezabezpieczonego otworu. Studnia położna jest za parkiem rozrywkowym, na opuszczonym terenie. W lesie często jednak pojawiają się spacerowicze, i to prawdopodobnie któryś z nich powiadomił żorski magistrat. Wszczęto akcję ratunkową i o pomoc poproszono strażaków. Jeden z nich po drabinie zszedł na dno. Tam zobaczył młodego, mocno już osłabionego dzika. Zwierzę dość długo było już tam zakleszczone bo nie było w ogóle agresywne. Przy pomocy opony, na której leżał i lin wyciągnięto go do góry. Ochotnicy z Żor przetransportowali go do Mikołowa, do Pogotowia Opiekuńczego dla Leśnych Zwierząt. Tam zajęli się nim weterynarze.