Wraca sprawa przeciwko dyrektorowi Zakładu Aktywności Zawodowej w Wodzisławiu. Chodzi o prawa pracowników
Sąd uznał zażalenie byłych pracownic ZAZ-u i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez prokuraturę. Jak informowaliśmy pod koniec ubiegłego roku: Prokuratura Rejonowa w Żorach umorzyła postępowanie prowadzone m.in. w sprawie stalkingu i naruszania praw pracowniczych. Nie zgodziły się z nią kobiety, które uważają się za pokrzywdzone i złożyły zażalenie.
Sprawa ponownie będzie analizowana, podobnie jak zebrany materiał dowodowy. Sąd wskazał jakie czynności powinien jeszcze podjąć prokurator, by wyjaśnić całą sprawę. Niewykluczone są kolejne przesłuchania i konfrontacje.
Z wielką nadzieją i wdzięcznością przyjęliśmy postanowienie Sądu Rejonowego w Wodzisławiu
– napisały do naszej redakcji byłe pracownice Zakładu Aktywności Zawodowej, które czują się pokrzywdzone przez dyrektora jednostki, równocześnie pełniącego funkcję przewodniczącego Rady Miasta. Piszą, że to ważne, że sąd uznał prokuratorskie uzasadnienie o umorzeniu śledztwa za lakoniczne, ograniczające się tylko do stwierdzenia, że Dezyderiusz Szwagrzak dopuszczał się zachowań nagannych. Organy ścigania nadal będą więc badały kwestie znęcania się psychicznego, stwarzania u pracowników poczucia zagrożenia i nękania, bo takie padały zarzuty. Wcześniej śledczy nie znaleźli dowodów pozwalających uznać zachowanie dyrektora ZAZ-u za przestępstwo.
Czytaj także:
- Sprawa Dezyderiusza Szwagrzaka umorzona. Byłe pracownice wodzisławskiego ZAZ-u składają zażalenie na decyzję prokuratury
- Sprawa Dezyderiusza Szwagrzaka umorzona przez Prokuraturę Rejonową w Żorach
- „Dla mnie to jest szopka za pieniądze mieszkańców”. Dezyderiusz Szwagrzak odnosi się do zarzutów
- Szwagrzak dalej przewodniczącym Rady Miasta w Wodzisławiu Śląskim
- Przewodniczący Rady Miasta w Wodzisławiu Śląskim może stracić stanowisko. O co chodzi?