Wybuch gazu w domu w Żytnej. Poszkodowani na razie przebywają u rodzin, ale co dalej?
W środę (12.12.) w jednym z budynków w Żytnej koło Rybnika wybuchł gaz. Do zdarzenia doszło w środku nocy, do szpitala trafiło kilka osób, w tym 5-miesięczne dziecko. Rodziny nie mogą wrócić do swoich mieszkań, ponieważ budynki nadają się do rozbiórki.
Na jaką pomoc mogą liczyć poszkodowane rodziny? To, przypomnijmy, ośmiu mieszkańców gminy. Dwie trzyosobowe rodziny z małymi dziećmi i para starszych osób. Po wybuchu, decyzją inspektora nadzoru budowlanego, do domów wrócić już nie mogą. A to w sumie dwa budynki. Mówi Grzegorz Gryt wójt Lysek:
A o tym może zdecydować tylko inspektor budowlany. Wszyscy z niecierpliwością czekają na jego orzeczenia. Od środy pod zniszczonym domem dyżurują służby mundurowe:
Poszkodowane rodziny zamieszkały u swoich bliskich i krewnych. Mimo to, gmina Lyski również przygotowała dla nich specjalne pomieszczenia w Ochotniczej Straży Pożarnej w Żytnej:
Poszkodowana rodzina może liczyć także na pomoc finansową. „Dziś jednak jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach” – podkreśla wójt Gryt:
W wyniku wybuchu gazu, do szpitala trafiło pięć osób. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W Lyskach był Arkadiusz Żabka.