Wyjątkowy bieg na powitanie lata. Cross Świętojański w Pogórzu k. Skoczowa
W sobotę (22.06.) startuje XXXV Cross Świętojański na stadionie LKS-u w Pogórzu. Tym samym, który jeszcze niedawno zalała powódź błyskawiczna. Dzięki wysiłkom mieszkańców, strażaków i społeczników z Pogórza, impreza znów zabłyśnie blaskiem świętojańskich ognisk i deszczem medali.
Cross Świętojański w Pogórzu na powitanie lata to unikat wśród imprez biegowych.
Jeden z najstarszych biegów przełajowych w regionie. Zorganizowany po raz pierwszy w 1989 r. przez Jana Marka – pogórzanina, legendarnego krzewiciela wychowania fizycznego wśród młodzieży i społecznika, ikonę sportu z tej części Śląska Cieszyńskiego. Dziś bieg nosi Jego imię.
Od tego czasu bieg się rozrasta. Do biegaczy dołączyli chodziarze, którzy startują maszerując z kijami nordic walking. W 2019 r. w Crossie Świętojańskim wzięło udział prawie 300 zawodników. Na starcie stają zarówno wyczynowi biegacze z zagranicy, jak i miejscowi amatorzy biegów przełajowych. Przyjeżdżają głównie ze Śląska, ale i z Poznania i Białej Podlaskiej.
Rekordzistą trasy jest biegacz z Maroka, który przebiegł Cross w czasie 42 min. 22 sekundy.
Całą imprezę rozpoczyna o 15:00 start biegów dziecięcych na płycie stadionu oraz młodzieżowych. Mały Cross dla chłopaków na pętli 3,7 km oraz Mini Cross dla dziewcząt na dystansie 1,7 km. Natomiast bieg główny wystartuje o 18:00, tradycyjnym wystrzałem z armaty, którego dokona Czesław Kanafek, słynny na całą Polskę ludwisarz z pobliskich Bładnic, autor armat do filmu „Ogniem i mieczem”.
Trasa biegu głównego to pętla o długości 12,5 km i wiedzie po najbardziej malowniczych, a jednocześnie urozmaiconych terenowo ścieżkach Pogórza.
Fenomenem tej dużej imprezy sportowej jest to, ze organizują ją, własnym sumptem, sami mieszkańcy i lokalni przedsiębiorcy. Przygotowują trasę, posiłki, poczęstunek. Trasę zabezpieczają strażacy z OSP Pogórze. Ci sami, którzy bohatersko ratowali, wraz z kolegami z innych skoczowskich jednostek, podtopiony stadion i sąsiednie posesje w czasie ostatniej powodzi błyskawicznej, która niemal zatopiła murawę.
Heroicznym wysiłkiem pogórzan i LKS-u udało się doprowadzić obiekty do porządku i przeprowadzić tegoroczną edycję Crossu Świętojańskiego. LKS organizuje cały festyn towarzyszący imprezie. Są dmuchańce, przysmaki lokalnej kuchni na stoiskach.
W tym roku strefa dmuchańców będzie większa. Dbamy też o dobre jedzenie. Biegaczom nie serwujemy żadnego cateringu, ale wyłącznie świeże potrawy naszej lokalnej kuchni, przyrządzane na miejscu. Nie może zabraknąć ziemniaczanych placków z blachy, z wyrzoskami, potraw grillowych no i genialnej grochówki z kotła
– mówi Tomasz Strzelec, członek zarządu Ludowego Klubu Sportowego Pogórze, który od wielu lat organizuje Cross Świętojański.
Gotował ją zawsze Edward Pszczółka, przez przyjaciół zwany Dziadkiem. Długoletni i zasłużony opiekun stadionu LKS-u zmarł w ubiegłym roku. Upamiętni go medal tegorocznego Crossu, na którego odwrocie wybito postać legendarnego „Dziadka”. Taki medal otrzyma każdy uczestnik Crossu.
Postać Edwarda Pszczółki i jego wkład w troskę o utrzymanie obiektów Klubu upamiętnia również tablica, odsłonięta kilka dni temu przez Zarząd klubu na pawilonie LKS-u w Pogórzu.
Organizatorzy przygotowali cały deszcz nagród. W kategoriach dziecięcych, nagradzanych jest aż sześć pierwszych miejsc. W biegu głównym wyróżnionych jest aż 9 kategorii wiekowych. Są nagrody specjalne dla najstarszego i najmłodszego biegacza (najmłodszy uczestnik Crossu dziecięcego miał 2 latka!). Nagradzany jest również wielokrotny udział w Crossie – organizatorzy wręczają Złote (za 7 cross) Srebrne (za 5) oraz Brązowe (za 3) Joniczki, czyli w gwarze cieszyńskiej robaczki świętojańskie.
Wciąż są wolne miejsca – zapisywać można się nawet w dniu startu imprezy w biurze Crossu na stadionie.
Link do zapisów internetowych:
Czytaj także:
- Będziemy „na fali”. Festiwal Górnej Odry już po raz czwarty [PROGRAM, ZAPOWIEDŹ]
- Mecz Polska – Austria. Zaprasza strefa kibica w Jastrzębiu-Zdroju