Wymazy „drive thru” przy szpitalu w Wodzisławiu. Czemu tak mało?
30 testów na dobę w czerwcu. Tyle wykonywanych jest badań w punkcie "drive thru" przy szpitalu w Wodzisławiu. Wojewódzki Inspektor Sanitarny, Grzegorz Hudzik mówi, że to niewiele. Potrzeby są zdecydowanie większe.
A przypomnijmy, że z tej formy wymazów mogą skorzystać osoby w 12. dobie kwarantanny: pacjent podjeżdża do wyznaczonego mobilnego punktu, gdzie bez wysiadania z samochodu pobierany jest od niego wymaz. Czy można robić takich testów więcej?
Okazuje się, że to raczej pobożne życzenia Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Katowicach, który na naszej antenie przyznał, że jeden mobilny punkt na cały nasz region to zdecydowanie za mało. Zawnioskował o powstanie „drive thru” także w Rybniku. Potrzeby są ogromne, możliwość wykonywania testów w 12. dobie na pewno pomogłaby w wielu trudnych sytuacjach, w jakich znaleźli się mieszkańcy naszego regionu. To trwające wiele tygodni kwarantanny, długie oczekiwanie na wymazobusy.
Jak tłumaczył Radiu 90 dyrektor szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach, Krzysztof Kowalik: nie jest to takie proste.
Punkt, który istnieje przy wodzisławskiej lecznicy działa przez dwie godziny dziennie i za tyle płaci NFZ. Po drugie: by robić więcej wymazów potrzeba ludzi, bo nikt nie jest w stanie pracować w ochronnych kombinezonach bez przerwy przez np. 8 godzin. A personelu brakuje.
Uruchomiony został już mobilny punkt przy szpitalu w Rydułtowach.
Procedura wymazów w takich punktach TUTAJ!
Czytaj także: