Wymienił kopciucha na pompę ciepła, ale nie otrzymał obiecanej dotacji. Miesięcznie musi jednak spłacać kredyt
1600 złotych miesięcznie zasiłku z ZUS-u i 1300 złotych kredytu za kupno pompy ciepła i montaż fotowoltaiki. Jak żyć? - pyta mieszkaniec Książenic, który liczył na dotację w ramach programu Czyste Powietrze na wymianę pieca z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Tak jak słyszał, miała być udzielona po zakupie. Stało się jednak inaczej, bo mieszkaniec nie dopełnił na czas formalności związanych z wnioskiem o dotację:
Jestem teraz na rewalidacyjnym z ZUSu, płacą mi 1600 zł, 500 plus mam na dziecko, 350 alimentów, bo mam 6-letniego syna na wychowaniu, przyznanego przez sąd, a bank bierze mi 1300 zł kredytu, który zaciągnąłem na pompę ciepła i fotowoltaikę. Na pompę 33900, na fotowoltaikę 18000. Obiecywali dotację, dofinansowanie. Wziąłem sam kredyt z banku na pompę ciepła, na fotowoltaikę, sam zatrudniłem firmy i im zapłaciłem, i za kredyt teraz też sam płacę.
Na drodze do dopełnienia formalności w ciągu pół roku od otrzymania faktury zakup pompy stanęły, jak mówi nasz słuchacz, sprawy spadkowe i wypadek drogowy, jakiemu uległ mężczyzna, który został potrącony jadąc na motorze przez samochód w Leszczynach:
Ktoś mi wymusił pierwszeństwo i wylądowałem w szpitalu. W zeszłym roku, w lipcu miałem zabieg na kręgosłup i jestem teraz na rewalidacyjnym z ZUSu. Po wypadku dostanę odszkodowanie i to mi też dużo pomoże. Ale zanim to dostanę, to jeszcze trochę minie.
Mieszkaniec Książenic czuje się bezradny. Tymczasem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach pisze, że wniosek został odrzucony z powodu nieuzupełnienia w wyznaczonym terminie wskazanych w wezwaniu dokumentów.
Czytaj także:
- Rybniczanka skarży się na pracę rybnickiego punktu ,,Czyste Powietrze”
- 297 kontroli pieców od początku roku w Wodzisławiu Śląskim
- Trzy ekologiczne programy w jednym punkcie w Krzyżanowicach