Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Wypadek w Pogrzebieniu: „Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń, musiał tam wystąpić mikroklimat”

Facebook Twitter

Wypadek w Pogrzebieniu, Powiatowy Zarząd Dróg w Raciborzu jest zaskoczony. Jak już was informowaliśmy, doszło tam do zderzenia busa z samochodem osobowym. Pasażerowie, jak i kierowcy trafili do okolicznych szpitali. Droga była śliska, informował nasz reporter Jan Bacza, który był na miejscu zdarzenia.

Wypadek w Pogrzebieniu. Za zimowe utrzymanie drogi wojewódzkiej w tym miejscu odpowiedzialny jest PZD w Raciborzu. Tymczasem Monika Mużelak dyrektor PZD w Raciborzu, z którą rozmawiał Arkadiusz Żabka jest zaskoczona tym, co się stało.

Wypadek w Pogrzebieniu: „Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń, musiał tam wystąpić mikroklimat”

Radio 90: Kierowcy mówią, droga była śliska.

Monika Mużelak: To jest zdanie kierowców.

Radio 90: A Pani zdanie?

Monika Mużelak: Co do przyczyny tego zdarzenia, określą je odpowiednie służby, ocenią warunki, ocenią inne czynniki, które były przyczyną tego zdarzenia. Dyżurny zimowego utrzymania dyżurował całodobowo. Proszę wiedzieć, że żadnego telefonu odnośnie do tego odcinka drogi wojewódzkiej nie było. Stan dróg mokry, czarny. Tam musiał wystąpić inny pogodowy mikroklimat. Nie mieliśmy żadnych interwencji, żadnych zgłoszeń. Stan nawierzchni czarny, mokry. Z dużym zdziwieniem i zaskoczeniem przyjęliśmy informację o tym zdarzeniu.

Dyrektor Mużelak przyznaje, że przed wypadkiem droga nie była posypywana solą przez Powiatowy Zarząd Dróg w Raciborzu:

Radio 90: Do wypadku doszło około godziny 5.00 rano. Przed 5.00 tam jakaś piaskarka, solarka jechała?

Monika Mużelak: Chyba nie. Ja teraz jestem w innym pomieszczeniu, musiałabym sprawdzić zapisy dyżurnego, ale nie będę tutaj mówić nieprawdy. Nie, nie nasza.

Radio 90: A po tym zdarzeniu został tam wysłane na to miejsce?

Monika Mużelak: Tak, dostały informację i pojechały.

Radio 90: Nie warto po tym wypadku wyciągnąć lekcji, że bez względu na to, czy są interwencje, czy nie ma interwencji, żeby puścić solarkę czy pługopiaskarkę?

Monika Mużelak: Skoro nie ma interwencji, nic się nie dzieje, widzimy w obszarze najbliższego otoczenia, że nic nie wskazywałoby na to, że tam gdzieś lokalnie coś się może wydarzyć. Proszę mi wierzyć, że takie wysłanie to są naprawdę koszty i to nie są niskie pieniądze. Uważam, że tutaj musimy się kierować zdrowym rozsądkiem co do wysyłania tych pojazdów.

fot. słuchacz Radia 90

Nie zapominajmy, że cały czas mamy zimę- podkreśla nasza rozmówczyni:

Monika Mużelak: Nie zapominajmy o tym, że trzeba dostosować prędkość do panujących warunków. Takie mogą wystąpić, mamy luty. Lokalnie, typowe w zimie zjawiska drogowe, które np. 5 km dalej, 2 km dalej nie występują. Z dużym zaskoczeniem przyjęliśmy informację o tym zdarzeniu. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek i pokora wobec pogody. Ta prawda jest zalecana dla osób siadających za kółkiem.

Przyczyny i okoliczności wypadku bada raciborska policja.

Zobacz wideo:

Zobacz wpis w mediach społecznościowych:

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj