XVI Festiwal Jazzu Tradycyjnego w Rybniku trwa [FOTO]
Niepowtarzalna atmosfera od wczoraj (23.08.) panuje na rybnickim kampusie, gdzie trwa XVI Festiwal Jazzu Tradycyjnego im. Czesław Gawlika. Na scenie najlepsi muzycy, a na widowni publiczność, która słucha muzyki leżąc na kocykach, siedząc na ławkach czy tańcząc przed sceną.
XVI Festiwal Jazzu Tradycyjnego w Rybniku
Na miejscu był Arkadiusz Żabka:
Bardzo przyjemnie, szczególnie w akompaniamencie tak cudownej przyrody, jak tutaj na rybnickim kampusie, to jest naprawdę coś rewelacyjnego. Dla wielu osób tutaj jest to pierwsze spotkanie i bardzo zresztą miłe, jak widać.
Radio 90: Jazz tradycyjny ma to do siebie, że on bardzo szybko przenika do naszego krwiobiegu muzycznego. I to jest taki dobry początek na spotkanie z jazzem w ogóle.
Tak, to prawda. Jazz tradycyjny też ma to do siebie, że odnajduje się w kanonach kultury wielu regionów, a po tym okresie globalizacji był praktycznie w pewnym momencie wszechobecny. Tak, zgadzam się jak najbardziej tak.
Ja osobiście słucham jazzu i właśnie dlatego tutaj przyszłam, żeby zagłębić się w to jeszcze bardziej, poznać coś nowego.
Wczoraj zagrała poznańska formacja Dixie Company oraz rybnicka legenda South Silesian Brass Band. Pierwszy festiwalowy dzień zakończył się Jam session z zespołem Jan Cichy Selection w sali kameralnej Teatru Ziemi Rybnikciej.
Tu się fantastycznie gra
– mówią muzycy.
To się zaczęło już tak rozwijać, że tyle ludzi jest na tym festiwalu i wszyscy się tak wesoło bawią, tańce już nawet są.
Ponad nami się unosi duch Cześnika Gawlika.
Nasza publiczność jest rewelacyjna. Chyba nie ma lepszej. Graliśmy już w paru miejscach.
Jeździmy po festiwalach, to jednak rybnicki należy do ścisłej czołówki, trzeba przyznać tradycyjnego jazzu.
Wspaniale! Tak, Rybnik od lat nie zawodzi nas. Mamy też stałe grono fanów z okolic – Gliwice, Częstochowa. Oni się trafiają na wielu różnych koncertach. Są naprawdę wspaniali. Bardzo lubimy ten festiwal.
Jazz tradycyjny powstał po to by ludziom dać radość
– mówi Michał Wojaczek dyrektor Teatru Ziemi Rybnickiej.
Radio 90: Się wchodzi w zupełnie inny świat.
Michał Wojaczek: Tak, dokładnie. To jest impreza o takim wyjątkowym charakterze. Muzyka bardzo radosna, bardzo taneczna, która po prostu powoduje uśmiech na twarzy. I to właśnie widać podczas dzisiejszego festiwalu. Ludzie są radośni, przeżywają w piękny sposób tą muzykę synkopowaną. Mamy znakomite zespoły, które dzisiaj gościmy i po prostu jest atmosfera takiego muzycznego święta. Słowo jazz u niektórych budzi respekt, dlatego, że jazz ma bardzo wiele odcieni. Ten jazz, nowoczesny, free jazz jest muzyką bardzo trudną, do której trzeba się sporo przygotowywać, żeby jej słuchać także na koncertach. A jazz tradycyjny to muzyka taneczna.
Jazz tradycyjny powstawał w latach 20, w latach 30. I po prostu muzyka głównie była grana na żywo. Na żywo były grane bale i jazz tradycyjny powstał po to, żeby ludzi bawić, żeby dawać im radość. Zresztą w tym roku prowadziliśmy też po raz pierwszy warsztaty tańca swingowego i muszę powiedzieć, że frekwencja jest 100-procentowa, jest pełne obłożenie. Ta muzyka ma swoich odbiorców.
Dziś (24.08.) o 17:00 Parada Nowoorleańska z happeningiem na rynku, a od godziny 18:00 kolejne koncerty na scenie kampusu, które zakończy jazzowa potańcówka. Od kilku lat Festiwal Jazzu Tradycyjnego połączony jest z Festiwalem Zalewu Dobrego Piwa.
Czytaj także:
- Jazz tradycyjny w Rybniku. Parada Nowoorleańska i sporo energicznej muzyki
- Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski. Z muzykiem rozmawialiśmy w listopadzie ubiegłego roku