Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Zabójstwo lekarza: Niemy protest także w szpitalu w Rybniku. „Każdy z nas mógł być na jego miejscu” [WIDEO]

To był niemy protest. Grupa kilkudziesięciu medyków z rybnickiego szpitala dzisiaj (6.05) w południe wyszła przed placówkę, by zaprotestować przeciwko agresji, która skierowana jest w stosunku do pracowników służby zdrowia.

Szacowany czas czytania: 03:49

Zabójstwo lekarza w Krakowie. Lekarze w całej Polsce wyrazili swój sprzeciw i obawy

Śmierć lekarza w Krakowie była przyczynkiem do manifestacji przed szpitalem.

Solidaryzujemy się z rodziną i kolegami zmarłego

– mówią Janusz Kowalski dyrektor ds. medycznych oraz Urszula Zimoń ze Śląskiej Izby Lekarskiej.

Janusz Kowalski: Łącząc się, solidaryzując z kolegami, którzy mieli wielokrotnie sytuację zawodową, w której byli atakowani przez pacjentów i ich rodziny i solidaryzując się z rodziną naszego zmarłego kolegi. Chcemy uczcić go chwilą ciszy i wspólnym spotkaniem w formie protestu, takiego niemego przeciwko przemocy względem pracowników ochrony zdrowia.

Urszula Zimoń: Zapalamy symboliczny znicz dla naszego kolegi, który on oddał życie. Każdy z nas mógł być na jego miejscu. Tak naprawdę to wydarzenie dzisiejsze jest sygnowane nie tylko przez Izbę Lekarską, ale i przez związki zawodowe i przez organizacje pielęgniarskie, ratowników medycznych, wszystkich, którzy są potencjalnie narażeni na tego typu nieprzyjemności, jakie dotknęły naszego kolegę Tomasza z Krakowa.

To nie są odosobnione przypadki. W Rudzie Śląskiej był atak nożem na pielęgniarkę, w Siedlcach atak na ratownika medycznego. To pokazuje, że ten zawód jest narażony na niebezpieczeństwo

– mówi w rozmowie z Radiem 90 Jarosław Madowicz, dyrektor szpitala w Rybniku.

Jarosław Madowicz: Z jednej strony mamy do czynienia z pacjentami, którzy rzeczywiście są chorzy i czasami są nieświadomi tego, co robią. A czasami jest to agresja spowodowana alkoholem, narkotykami i innymi jakimiś dopalaczami. U nas najczęściej dochodzi do ataku słownego wobec personelu medycznego. Nie miałem żadnych informacji na temat ataku fizycznego, taka rzecz się nie zdarzyła, przynajmniej w ostatnim czasie. Ale ataki słowne, wulgaryzmy, jakieś pretensje, takie, które też powodują dużo emocji tego doświadczamy.

Jaroslaw Madowicz dyrektor WSS w Rybniku. fot. Radio 90

Zdaniem dyrektora Madowicza, najważniejsze jest to, aby sprawca takiego ataku miał świadomość nieuchronności kary.

Jarosław Madowicz: Nie może być tak, że osoba, która atakuje, jest zatrzymywana w takim procesie, postępowaniu przygotowawczym i jest wypuszczana do domu, nie jest zatrzymywana na dłużej. To powoduje, że ludzie widzą, że zaatakuje, mogę wyjść i nic mi się takiego nie stanie. Nikt mnie nawet nie zatrzyma. Oczywiście w różnych grupach zawodowych, w różnych miejscach będziemy oczekiwać różnych innych działań, bo inaczej będzie w ratownictwie medycznym, gdzie tam zespoły są już zupełnie same. No bo jak jedzie zespół dwuosobowy w obojętnie jakim składzie czy 3-osobowy nawet, to oni są zdani na siebie. Myśmy postulowali, żeby akurat w tych przypadkach, jeśli wiemy, że zespół jest dysponowany do zdarzenia o podwyższonym ryzyku, żeby od razu dysponować w patrol policji.

Bardzo często spotykam się z agresją pacjentów

– przyznaje Michalina Zielińska ratownik medyczny i pracownik SOR-u w rybnickim szpitalu.

Michalina Zielińska: Szczególnie tych pacjentów, którzy są pod wpływem narkotyków czy pod wpływem alkoholu. Niestety dla nas jest to na porządku dziennym.

Radio 90: Jaka jest procedura? Kogo pani wzywa?

Michalina Zielińska: No niestety, my jesteśmy zmuszeni radzić sobie z tym sami najczęściej. My mamy to szczęście na SOR, że nas jest więcej, niż w karetkach pogotowia, gdzie pracowników jest tylko dwóch. Myślę, że tu musiałoby się bardzo dużo zmienić, od samego poczucia bezpieczeństwa. Ja myślę, że od samych szkoleń, od takiego kursów pomocy, samoobrony, których większość z nas nie ma niestety, po jakieś zabezpieczenia szpitali, ochrony wewnętrzne, zewnętrzne, coś by się przydało na pewno zmienić w tej sytuacji.

Michalina Zielińska: W takim szkoleniu pani prała udział?

Michalina Zielińska: Nie, niestety nie.

Radio 90: A była oferta taka?

Michalina Zielińska: Jak do tej pory nie.

Michalina Zielińska fot. Radio 90

Dr Tomasz Solecki, pracownik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Krakowie został zamordowany 29 kwietnia.

Czytaj także:

REKLAMA