Zabójstwo policjanta w Raciborzu: w lipcu ruszy rozprawa odwoławcza
Zabójstwo policjanta w Raciborzu znów trafi na wokandę. Jak przekazuje dziś PAP w lipcu odbędzie się rozprawa odwoławcza. Apelację złożył obrońca skazanego.

Szacowany czas czytania: 02:49
Zabójstwo policjanta w Raciborzu – w lipcu rozprawa odwoławcza
Zabójstwo policjanta w Raciborzu, Michała Kędzierskiego miało miejsce w w maju 2021 r. Sąd okręgowy w Rybniku skazał oskarżonego o tą zbrodnię Radosława Ś. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowiadał także za usiłowanie zabicia dwóch innych funkcjonariuszy, którzy uczestniczyli wówczas w interwencji.
Tylko tak surowa kara czyni zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, każdą inną należałoby uznać za zbyt łagodną dla człowieka, który pozbawił życia policjanta i chciał zabić dwóch innych
– uzasadniał nieprawomocny wyrok Sąd Okręgowy w Rybniku.
Informację o terminie rozprawy odwoławczej przekazała we wtorek PAP Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. To ta jednostka prowadziła śledztwo i wniosła do sądu akt oskarżenia.
Apelację złożył obrońca oskarżonego. Prokuratura nie odwoływała się od wyroku, uznała go za słuszny
– powiedziała prokurator Spruś.
Do zabójstwa mł. asp. Michał Kędzierski doszło dokładnie 4 maja 2021 r. Młody policjant brał udział w interwencji w związku z zachowaniem Radosława Ś., w przebraniu policjanta próbował kontrolować kierowców przy jednej z ulic w Raciborzu. Jego dziwne zachowanie zgłaszali na policję inni kierowcy. W trakcie policyjnej interwencji bandyta wyciągnął broń i oddał w kierunku Kędzierskiego co najmniej dwa strzały z bliskiej odległości. Policjant zmarł na miejscu wskutek doznanych ran, na miejscu. Oskarżony strzelał także w kierunku pozostałych mundurowych.
Akt oskarżenia trafił do sądu w kwietniu 2022 r. Wyrok w I instancji ogłosił w czerwcu 2023 r. rybnicki sąd okręgowy. Potwierdził on, że Ś. dopuścił się nie tylko zabójstwa Kędzierskiego, ale też usiłował pozbawić życia dwóch innych funkcjonariuszy. Sąd I instancji opisywał, że Ś., przyjeżdżając do Raciborza, nie planował zabić policjantów. Decyzję taką podjął dopiero wtedy, gdy miał zostać wylegitymowany. Oskarżony mówił, że zamierzał pozbawić życia inną osobę – z jego relacji wynikało, że mógł to być obecny partner matki jego dziecka, ale nie zastał go w domu.
Sąd zwrócił uwagę, że otwierając ogień do policjantów, Ś. nie poprzestał na oddaniu jednego strzału, strzelał aż do momentu, w którym zacięła mu się broń.
Skrajne lekceważenie norm prawnych, wystąpienie przeciwko najwyższemu dobru, jakim jest życie człowieka i pozbawienie życia funkcjonariusza na służbie – Michała Kędzierskiego oraz usiłowanie pozbawienia życia dwóch innych funkcjonariuszy policji (…), działanie bez jakiegokolwiek powodu, dotychczasowa postawa życiowa oskarżonego powodowały, że w ocenie sądu uznać należało, iż oskarżony nie zasługuje na powrót do społeczeństwa
– powiedziała w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Grażyna Suchecka.
Już po strzelaninie w samochodzie Radosława Ś. znaleziono poza glockiem, którego użył także pistolet maszynowy Scorpion i dwa magazynki z amunicją. Podczas przeszukania domu zatrzymanego policjanci odkryli plantację konopi indyjskich. Co więcej, okazało się, że w trakcie strzelaniny mężczyzna miał 2,36 promila alkoholu w organizmie. W czasie procesu był on poddawany obserwacji sądowo-psychiatrycznej. badany przez biegłych psychiatrów stwierdzono, że mężczyzna jest poczytalny i był poczytalny w chwili popełniania zbrodni.
/PAP/
Czytaj także: