Zagroda żubrów w Raciborzu: najmłodszy mieszkaniec zagrody ma już imię! Jakie?
Zagroda żubrów w Raciborzu znów żyje i jest odwiedzana przez mieszkańców regionu. A w wyniku konkursu najmłodszy jej mieszkaniec właśnie otrzymał imię. Jakie? Sprawdźcie!

Szacowany czas czytania: 02:22
Zagroda żubrów w Raciborzu ma nowych mieszkańców
Wybraliście imię dla najmłodszego mieszkańca zagrody żubrów w Brzeziu. Od ponad dwóch lat żyją tam te piękne zwierzęta, na początku była to czwórka, jeden samiec i trzy samice, w minionym roku stadko powiększyło się o urodzoną w maju samicę, której nadano imię Poturbowana a jesienią na świat przyszedł mały samiec. Nadleśnictwo Rybnik, które zarządza zagrodą prosiło o propozycje imion dla nowego członka żubrzej rodziny. Odzew był ogromny – mówi rzecznik nadleśnictwa Rybnik, Paulina Sobczuk:
Paulina Sobczuk: Nadeszło 850 zgłoszeń, więc naprawdę sporo ludzi się zainteresowało. Zostało jedno imię wybrane, idealnie odzwierciedlające młodego cielaka. Imię naszego najmłodszego członka zagrody to Podzim. Znaczenie ma i śląskie i lekko czeskie i ma znaczenie „pory roku”. Nasz cielak przyszedł na świat w listopadzie, Podzim – to jest właśnie taki okres przed zimą, po jesieni. Kiedy tylko zauważyliśmy tą propozycje, a w sumie trzy osoby zaproponowały to samo imię, to wpadła nam ona w oko. Historia i cały kontekst pasuje idealnie.
Co ciekawe imiona dla żubrów żyjących w Brzeziu są nadawane według konkretnego klucza:
Paulina Sobczuk: Nasze żubry są z linii „PO”. To znaczy, że każde imię żubra z tej linii musi zaczynać się na „Po”. Żubry, które przyjechały do nas z Kobióra, z Nadleśnictwa Kobiór już te imiona miały. Przyjechał do nas jeden samiec Podskok i trzy samice: Potulanka, Pośmiewna i Pontycja. W maju zeszłego roku urodziła nam się młoda, nowa żubrzyca, czyli do kompletu mamy już w sumie parzystą liczbę samic i dostała imię Poturbowana.

Historia imienia małej samicy z zagrody w Brzeziu, też jest ciekawa:
Paulina Sobczuk: Pierwsze kilka dni, nawet tygodni dla takiego żubra są istotne ze względu na różną konkurencję między zwierzętami. Najstarsza żubrzyca była lekko zazdrosna o najmłodszą samicę i gdzieś tam dawała do zrozumienia po prostu i tej najmłodszej i tej świeżej mamie, że może poczuć się tutaj zagrożona. Dlatego konsekwencją tego było odizolowanie na jakiś czas najstarszej samicy. Wiele przejrzeliśmy imion, ale padło wtedy na Poturbowaną ze względu na jej przygody na samym początku.
Żubry w zagrodzie w Brzeziu mają się bardzo dobrze – zapewnia Paulina Sobczuk. Coraz chętniej wychodzą na zewnątrz i można je podziwiać.
Czytaj także: