Zamiast baru, wybrał jedno z największych żorskich rond, by właśnie tam się napić
Nie wiadomo, jaki finał miałby wczorajszy (9.04.) wybryk 25-latka, gdyby nie jeden z kierowców oburzony jego zachowaniem. To on zaalarmował policję, że mężczyzna siedzi na rondzie, pije alkohol i wystawia nogi wprost pod nadjeżdżające pojazdy.
Kiedy mundurowi nakazali 25-latkowi przejść na chodnik, ten stał się wulgarny i agresywny. Zamiast wykonać ich polecenie, pospiesznie zaczął dopijać alkohol, a chwilę później wymachiwać rękami. Odmówił badania stanu trzeźwości, ale stróże prawa nie mieli wątpliwości, że jest pijany.
Mężczyzna został doprowadzony do policyjnej izby zatrzymań, gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty.