Zamknięta granica dla mieszkańców województwa śląskiego. Wasze dramaty
Mieszkasz w województwie śląskim, nie wjedziesz do Czech. Jak wiecie z wiadomości Radia 90 mimo otwarcia od poniedziałku (15.06.) przez Polskę, granic z państwami Unii Europejskiej, ograniczenia w podróżowaniu dotknęły mieszkańców województwa śląskiego. Region ze względu na ilość potwierdzonych przypadków koronawirusa został uznany przez czeskie władze za obszar o podwyższonym ryzyku. Rodzi to sporo problemów, bo wiele osób liczyło, że w końcu wróci do pracy za granicą.
Tak jak nasz słuchacz z Cieszyna:
Mnie to całkowicie sparaliżowało życie, dlatego, że zamknięcie granicy spowodowało też, że ja nie mam żadnego dochodu. Dla mnie to jest tragedia. Ja nie mam pieniędzy na opłaty. To właśnie jest podstawą tego- zamknięcie tych granic. Może ktoś w końcu na to jakoś zareaguje, bo ja w tej chwili jestem w stadium kompletnego wyczerpania nerwowego- nie mam pieniędzy na to, żeby żyć! Jeżeli ja nie mam pieniędzy na to, żeby żyć- niestety zostaje tylko albo popełnić samobójstwo albo umrzeć z głodu. W pierwszej kolejności co mnie czeka to ulica.
Problem zamkniętej czeskiej granicy dla mieszkańców województwa śląskiego sparaliżował także życie osób, które nie pracują w Czechach, ale muszą przekraczać granicę. Mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn na 26 czerwca ma zaplanowany ślub z Czeszką:
Problem jest taki, że mamy wesele 26 czerwca. Mamy ślub cywilny w Urzędzie Stanu Cywilnego w Czerwionce-Leszczynach i mamy restauracje zamówioną i chcieliśmy dzisiaj jechać, bo dzisiaj cieszyliśmy się, że otwierają granice i chcieliśmy z zaproszeniami jechać do rodziny, którą mamy w Cierlicku- tj. 14 km od Cieszyna, Hawierzów i Fridek-Mistek. Chcieliśmy dzisiaj tam pojechać czy dzisiaj czy jutro. Jesteśmy z województwa śląskiego i do widzenia- niestety.
W Śląskiem mamy dziś blisko 11 tysięcy zakażeń, to więcej niż w całej Republice Czeskiej.
Czytaj także: Uwięzieni na kwarantannie
Z Bogdanem Kasperkiem dyrektorem biura Stowarzyszenia Samorządowego Ziemi Cieszyńskiej rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Radio 90: Czarny scenariusz został niestety zrealizowany.
Bogdan Kasperek: No tak. Niestety, to był dla nas na granicy, dla nas w instytucji bardzo ciężki weekend. Weekend wypełniony licznymi rozmowami, licznymi konsultacjami, próbami przekonywania, uzgodnień, ale niestety stało się to, co Pan redaktor powiedział Mamy dzisiaj granice dla mieszkańców naszego województwa- ale również dla mieszkańców Republiki Czeskiej, którzy mają interesy, mają sprawy w naszym województwie- zamknięte.
Z lewej: Arkadiusz Żabka, Radio 90. Z prawej: Bogdan Kasperek, dyrektor biura Stowarzyszenia Samorządowego Ziemi Cieszyńskiej
Na zmianę stanowiska liczą urzędnicy po polskiej stronie. Marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski napisał w tej sprawie list do premiera Czech i hetmana kraju morawsko-śląskiego, w którym liczy na zmianę stanowiska. Jak pisze marszałek, decyzja o blokadzie granic dla mieszkańców Śląska była zaskakująca, bo sytuacja w województwie śląskim jest stabilna i pod kontrolą.Dyrektor Kasperek ma nadzieję, że w ciągu najbliższych dni uda się znaleźć kompromis w tej sprawie:
Bogdan Kasperek: Ja mam nadzieję, że ta sytuacja nie potrwa długo. Jako prosty przykład podaję, że jeżeli w naszym województwie Republik Czeska podaje jako argument dla zamknięcia naszego województwa, to że mamy ponad 10 tys. wykrytych zachorowań czy zakażeń, co jest więcej niż w całej Republice Czeskiej. No, ale jeżeli np. w Bawarii, z którą granica jest w pełni otwarta, tych zachorowań było ponad 47 tys. i to nie stanowiło problemu, to człowiek zadaje sobie pytanie: czy to jest w porządku. To na pewno nie jest w porządku, więc zakładam, że doszło do jakiegoś poważnego niezrozumienia.
O otwarcie granic apelują samorządowcy praktycznie z całego województwa śląskiego, ale również Kongres Polaków w Republice Czeskiej wskazując na specyfikę pogranicza polsko-czeskiego szczególnie Śląska Cieszyńskiego, gdzie zamknięte granice przerwały więzi gospodarcze, rodzinne i kulturalne.
