Zapadlisko w Cieszynie zabezpieczone. Starostwo szuka środków na remont całej drogi
Zapadlisko zasypane, ruch mógł powrócić. Ale z ograniczeniami. W Cieszynie można już przejechać ulicą Przepilińskiego. Końcem stycznia woda podmyła fragment ulicy i powstało zapadlisko.

Zapadlisko w Cieszynie już zabezpieczone, ul. Przepilińskiego czeka na gruntowny remont
Od tego czasu droga była zamknięta. Wykonano badania geologiczne, okazało się, że winny jest ciek wodny, który wymył podbudowę fragmentu jezdni. Teren udało się ustabilizować i od wtorku (28.03) mogą jeździć już tam samochody. Jednak autobusy i cięższe pojazdy muszą korzystać z objazdu.
Taka dziura w drodze była jeszcze kilka tygodni temu.

fot. cieszyn.pl
Co z remontem całej drogi? Pytamy o to jej zarządcę – starostę powiatu cieszyńskiego Mieczysława Szczurka. Projekt jest gotowy, starostwo czeka teraz na tzw. ZRID – czyli zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Ale do samego remontu jeszcze daleka droga.
Mieczysław Szczurek: Projekt – tak. ZRID będzie za około 2 miesiące. Co zaś do planowanego remontu, to zakłada on gruntowną modernizację, remont, wymianę kanalizacji od Stawowej do skrzyżowania z ulicą Kajzara. Koszt? Jeżeli wierzyć szacunkom to około 8 milionów i niewątpliwie będziemy występować o środki zewnętrzne. Część tego będzie naszym wkładem własnym, pozostałą część będziemy starali się pozyskać ze środków zewnętrznych. Nie da się natomiast odpowiedzieć na pytanie o czasie rozpoczęcia czy zakończenia, czy długości trwania, bo to wyniknie przede wszystkim z dwóch elementów. Po pierwsze, kiedy możemy pozyskać zewnętrzne środki, a po drugie, kiedy rozstrzygniemy przetarg i jak wykonawca się zobowiąże, w jakim terminie zrealizować inwestycję.

Mieczysław Szczurek starosta powiatu cieszyńskiego
Choć jak podkreśla Mieczysław Szczurek, ostateczne i realne koszty remontu drogi będą znane dopiero po rozstrzygnięciu przetargu.
Czytaj także:
- Cieszyn: Zmiany w kursowaniu autobusów. Groźne zapadlisko
- Cieszyn: Zapadlisko i co dalej? Zamknięta droga czeka na remont
- Droga Regionalna – drugi etap. Kuczera: „Teraz albo nigdy”