Zbigniew Podleśny: Wysłaliśmy kilka pism do marszałka. Nie mamy odpowiedzi, czekamy na spotkanie w sprawie hałdy
Będziemy dążyć do spotkania z marszałkiem województwa śląskiego w sprawie radlińskiej hałdy. Wysłaliśmy kilka pism do marszałka. Nie mamy odpowiedzi - mówił w porannej rozmowie w Radio 90 burmistrz Radlina Zbigniew Podleśny.

Szacowany czas czytania: 02:51
Zbigniew Podleśny – poranny gość Radia 90
Po decyzji starostwa wodzisławskiego dotyczącego prac jakie mają być prowadzone na hałdzie, w mieście wrze. Wyraz temu na ostatniej sesji dali mieszkańcy jak i władze Radlina, którzy twierdzą że trudno będzie egzekwować obostrzenia do jakich ma dostosować się Polska Grupa Górnicza i firmy Barosz-Gwimet.
Choć Miastu Radlin nie przysługuje odwołanie od decyzji starostwa, to mieszkańcy będą dążyć do podważenia jej legalności. My będziemy chcieli spotkać się z marszałkiem – mówił poranny gość Radia 90:
Zbigniew Podleśny: Naszym partnerem teraz będzie pan marszałek. Wysłaliśmy do pana marszałka dwa albo trzy pisma, takie zasadnicze, przygotowujące nas też do dalszych kroków, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Będziemy chcieli doprowadzić do spotkania z panem marszałkiem albo z którymś z wicemarszałków, ponieważ starosta ma określone i ograniczone kompetencje. Swoje kompetencje w zakresie gospodarowania na hałdach ma też pan marszałek. Jeżeli uda nam się skierować myślenie urzędników Urzędu Marszałkowskiego na tory jednak uznania, że to nie jest już bryła rekultywacyjna.
Chcemy by hałdę uznano za składowisko odpadów
– dodaje burmistrz Radlina Zbigniew Podleśny. Jak mówił głos z PGG mógłby być bardziej słyszalny:
Zbigniew Podleśny: W sytuacji tej decyzji starosta został sam…
Radio 90: … czyli brakuje tego głosu?
Zbigniew Podleśny: Mógłby być bardziej wyrazisty i polityka informacyjna mogłaby być bardziej obfita, bo z braku informacji rodzi się podejrzliwość, a ona jest uzasadniona wcześniejszymi historiami, gdzie uspokajaliśmy mieszkańców „nie martwcie się, jeszcze dwa lata, jeszcze trzy lata. Zniknie problem, stara hałda zniknie, nowa się nie zapali”. Dziś, stara, eksploatowana hałda się zawaliła dwa lata temu się osunęła, a nowa się pali. Głównym partnerem, myślę powinna być PGG, ponieważ to tam jest wiedza, co należy zrobić, jak należy zrobić, tam są specjaliści w zakresie ochrony środowiska i eksploatacji złóż.
Nie idziemy na wojnę ze starostwem – podkreślał poranny gość Radia 90, ale nasze doświadczenia każą nam mieć odmienne zdanie:
Zbigniew Podleśny: Możemy mieć i mamy różne zdania. Starosta broni jakby swojego punktu widzenia, które doprowadziło do wydania decyzji na takiej podstawie prawnej, a nie innej, z takimi obostrzeniami, a nie innymi. My zastrzegamy sobie prawo do odmiennego zdania, ale muszę zaznaczyć, że miasto nie zostało uznane za strony w tym postępowaniu.
Radio 90: Te decyzje, które mówią o wielu obostrzeniach Pana nie uspokajają,
Zbigniew Podleśny: dlatego że dobrze pamiętam historię. Jeżeli dziś w decyzji i we wnioskach, które opiniowałem negatywnie nie ma opisanej technologii, ta technologia dopiero ma być wynikiem prac przedsiębiorcy. Jest tam wiele zapisów, że właściwie ma nie dochodzić do emisji, że ma nie dochodzić do negatywnych wpływów, że ma nie dochodzić do skażenia. A ja pytam a w jaki sposób? A co się zmieni? A jaka zostanie zastosowana technologia?
A cała rozmowa Arkadiusza Żabki z burmistrzem Radlina Zbigniewem Podleśnym do zobaczenia poniżej: