Zbiornik retencyjny w Ustroniu pilnie potrzebny. Jest na to szansa?
Powstanie zbiornik retencyjny w Ustroniu? Ostatnia powódź, pokazała na przykładzie zbiornika Racibórz Dolny jak ważne są takie obiekty, które w momentach zagrożenia i intensywnych opadów deszczu mogą zmagazynować wodę i uchronić mieszkańców przed zalaniem.
Zbiornik retencyjny w Ustroniu jest potrzebny!
Pełnią też inne funkcje na przykład gromadząc wodę, której często brakuje w okresie letnim. Myślimy intensywnie o tym, by taki zbiornik powstał w naszym mieście – mówi burmistrz Ustronia, Paweł Sztefek:
Paweł Sztefek: Jesteśmy w momencie przyjmowania i procedowania planu zagospodarowania przestrzennego dla miasta i są tam przewidziane miejsca, gdzie ta retencja mała powinna być. Oczywiście trzeba wyznaczyć odpowiedni teren, trzeba też rozmawiać ze specjalistami, w którym miejscu to może powstać. Powinniśmy od tego zacząć i to pokazała powódź błyskawiczna na początku września, gdybyśmy mieli więcej tych zbiorników retencyjnych, te górskie potoki, spływające rwące rzeki, można powiedzieć, miałyby gdzieś swoje ujście, byłyby zablokowane, a nie wylewały by się do centrum miasta, jak to było w Ustroniu.
Gdzie zatem w Ustroniu mógłby powstać zbiornik retencyjny?
Paweł Sztefek: Jest takie miejsce na zboczu Równicy. Pokazaliśmy to mieszkańcom w czasie konsultacji nad planem zagospodarowania przestrzennego dla dzielnicy Zawodzie w masywie Równicy. Oczywiście to nie jest wielki zbiornik, ale ściąga do tego zbiornika kilka lokalnych potoków, więc ta retencja… od czegoś trzeba zacząć. Myślę, że to jest dobry krok, by pokazać, że da się to zrobić samemu, chcemy być też takim prekursorem. Wiadomo, że to będzie czyjaś parcela, czy to osoby prywatnej, czy lasów, czy miejska, ale bezpieczeństwo mieszkańców jest ważne. To jest chyba działanie nadrzędne.
Podczas ostatniej powodzi w liczącym 14 tysięcy mieszkańców Ustroniu cierpiało blisko 600 rodzin. Straty tylko na mieniu komunalnym wyniosły 7 milionów złotych. To pokazuje jak ważne jest powstanie w Ustroniu zbiornika retencyjnego – dodaje burmistrz Sztefek. Kiedy plany mogą nabrać realnych kształtów?
Paweł Sztefek: Myślę, że do połowy przyszłego roku ten plan zagospodarowania przestrzennego zostanie przyjęty, czyli to jest pierwszy krok do tego, by wyznaczyć w ogóle miejsce, by to mogło powstać. Potem szukanie finansowania. Koszty na pewno ogromne. Nie jestem w stanie oszacować, jakie by to były, ale wiem, że gmina sama sobie z tym nie jest w stanie poradzić. Mam nadzieję, że rząd podejdzie do tej sprawy faktycznie zdroworozsądkowo i poważnie, a nie tylko będzie rzucał słowa na wiatr i gdzieś finansowania na budowę takich zbiorników się pojawią.
Dodajmy, że największym zbiornikiem retencyjnym w powiecie cieszyńskim jest zbiornik Wisła Czarne. Kilka dni temu podpisano umowę na przeprowadzeni tam prac modernizacyjnych, które przywrócą mu pierwotną pojemność. W ostatnich latach spadła ona bowiem o 20 procent i nie mógł być w pełni wykorzystywany.
Czytaj także: