Żeby transformacja górnictwa się udała, trzeba o niej rozmawiać już dziś. Ważna konferencja w Rydułtowach
Zmieniamy się. Wszyscy, bez wyjątku. Zmienia się także świat wokół nas. I to jest to trudne słowo TRANSFORMACJA, które odmienia się ostatnio przez wszystkie przypadki. I tak też było w czasie konferencji "Bo my zawsze idziemy po żywego", jaka z inicjatywy Urzędu Miasta w Rydułtowach odbyła się w Rydułtowskim Centrum Kultury.

Szacowany czas czytania: 05:12
Transformacja górnictwa – debata w Rydułtowach
Już dziś trzeba działać, mobilizować biznes i ludzi, by moment, kiedy z dołu wyjedzie ostatni transport z węglem, był jak najmniej zaskakujący i bolesny.
– mówi Marcin Połomski, burmistrz Rydułtów.
Marcin Połomski: Plan Rydułtów to zbudowanie alternatywy dla kopalni jako miejsca pracy. Wiemy, że kopalnia Rydułtowy to największy pracodawca tutaj w naszym mieście i na powierzchni nie jesteśmy w stanie zapewnić takich obszarów pod nową działalność gospodarczą. Natomiast maksymalnie wykorzystujemy ten teren, który w Rydułtowach jest dzisiaj przeznaczony pod działalność gospodarczą do przygotowania małych stref przemysłowych, gdzie nowe biznesy będą mogły się lokować. To rozbudowa dróg regionalnych. Dwie drogi regionalne Racibórz – Pszczyna i Droga Południowa są bardzo ważne, żebyśmy mogli się przetransformować właśnie na te cele po górnicze, po roku 2043.

Postawa ratowników górniczych, moment kiedy z narażeniem własnego życia walczą o każdą minutę, by dotrzeć do potrzebujących, powinna być przykładem właściwego podejścia do transformacji.
By tak jak oni w swojej codziennej pracy, przełamywać strach i uwierzyć, że sprawiedliwe podejście jest możliwe
– wyjaśnia jak rozumie sprawiedliwą transformację Marcin Świerczek, kierownik w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim.
Marcin Świerczek: Etos naszej pracy przede wszystkim. Generalnie nie skupiamy się tylko na ratownikach w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, także również na pracownikach kopalni. Ta akcja, z którą mieliśmy do czynienia, pokazała jakby to, że nadzieja umiera ostatnia i też pod kanwą tego wydarzenia chcemy pokazać tę przemianę, ale to w taki pozytywny sposób przede wszystkim. A mi szczególnie jest miło uczestniczyć w tym projekcie, dlatego, że jestem mieszkańcem tego miasta, także to podwójne dla mnie wyróżnienie. Powiem kolokwialnie, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Żebyśmy każdy krok przemyśleli, żebyśmy już teraz to, co teraz robimy, przygotowali się na to, żebyśmy suchą stopą przeszli.
Leszek Pietraszek, wicemarszałek województwa śląskiego, odpowiedzialny m.in. za transformację energetyczną, wcześniej prezes Polskiej Grupy Górniczej, zwraca uwagę, ze być może trzeba zmodyfikować dotychczasowy model transformacji i dostosować go do obecnej sytuacji międzynarodowej.
Leszek Pietraszek: Jeszcze kilka miesięcy temu kompletnie nie rozmawialiśmy o tym, żeby wtedy, kiedy kopalnia funkcjonuje, myśleć o tym, co w tym miejscu się będzie działo. A mamy takie projekty, które już są realizowane, bo to, co się ma, mam nadzieję, niebawem zdarzyć na terenie kopalni Sośnica, kiedy powstanie baza techniczna Kolei Śląskich, największa w regionie. Mamy projekty, nad którymi pracuje Węglokoks Kraj, które będą związane czy są związane z wykorzystaniem wód dołowcyh, z wykorzystaniem bocznicy, która tam jest zlokalizowana.
Więc już zaczęły się pojawiać konkretne projekty i już zaczęły się pojawiać konkretne działania, o których jeszcze kilka miesięcy temu nie rozmawialiśmy, bo wtedy mówiliśmy jest SRK, likwidujemy kopalnie, działamy do samego końca, przekazujemy teren do SRK i dopiero wtedy szukamy inwestora. Nie, róbmy to już dwa czy trzy lata wcześniej.
Leszek Pietraszek dodaje, że byłoby idealnie, gdyby w kolejnej perspektywie unijnej było tyle samo środków lub więcej właśnie na transformację i deklarował, że w tym kierunku władze województwa prowadzą rozmowy.
Konferencja „Bo zawsze idziemy po żywego” była też okazją do spotkania z Dominkiem Majlingerem, cudowanie ocalonym górnikiem, poszkodowanym w silny wstrząsie w kopalni Rydułtowy w lipcu ubiegłego roku, któremu towarzyszył m.in. Michał Joneczek, jeden z ratowników, który dotarł do zasypanego mężczyzny.
Dominik Majlinger: Jest dobrze. Jest dużo lepiej niż jeszcze jakiś czas temu. Teraz, w piątek wynikły pewne rzeczy, byłem na badaniach, wynikły pewne wątpliwości, muszę to skonsultować teraz ortopedami i od nich będzie decyzja, co dalej będziemy robić, w jaki sposób i tak dalej. Na razie jestem dobrej myśli.
Radio 90: Co się czuje, jak dochodzi się do żywego?
Dominik Majlinger: Szczęście, radość, wielka radość, euforia. To naprawdę była euforia.
Radio 90: Chyba takie wydarzenia łączą na całe życie.
Michał Joneczek: Tak, jest to łącząca taka chwila w tym wszystkim. To ogromna taka radość, kontakt utrzymujemy do dzisiaj. Szkoda tego Rafała, że mu się nie udało. Też poznałem jego rodzinę. Niesamowici, ciepli, tacy sympatyczni ludzie.

Obaj jak osoby związane zawodowo z górnictwem zmianom przyglądają się z niepokojem
Dominik Majlinger: Jeszcze zawodowo nie wróciłem do pracy, ale też z nadzieją, że wszystko się ułoży i że dorobimy, dorobimy na tej kopalni, że jakoś się to uda tam wszystko podogrywać, że będzie wszystko w porządku.
Michał Joneczek: To jest właśnie taki niepokój i to bardzo wielki, bo jednak jesteśmy związani z tą kopalnią od początku i my jako pracownicy, którzy pracujemy już kilkanaście lat, a inni, którzy dopiero są też przyjmowani parę lat, to też mają taki wielki niepokój. Są przenoszeni na inną kopalnię i w związku z tym jest problem, trzeba się zaaklimatyzować. A tu jednak człowiek już zna i rejony i jest to bardzo ważne.
Polska Grupa Górnicza już prowadzi działania, które mają pomóc pracownikom w zdobyciu nowych umiejętności i kompetencji, by odnaleźli się potem na rynku pracy. W samej kopalni Rydułtowy zatrudnionych jest ok. 2,5 tysiąca osób.
Czytaj także: