Zespół Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu. Zamiast radości, rozczarowanie i smutek
Nie tak miała wyglądać akcja charytatywna "Podaruj radość" w Zespole Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu. Pojawiły się zarzuty kierowane przez rodziców uczniów, że do ich niepełnosprawnych dzieci nie trafiły wymarzone prezenty.
Organizatorkę akcji, wodzisławiankę Klaudię Szubert, o wątpliwościach informowali też darczyńcy. A o co chodzi w wydarzeniu pod hasłem „Podaruj radość”?
Klaudia Szubert: Dzieci rysowały swoje marzenia, a ludzie, którzy zdecydowali się je spełnić, przelewali pieniądze lub sami bezpośrednio wysyłali je do placówki. Potem były one rozdawane dzieciom. W całej akcji wzięło udział około 500 dzieci (…). Pojawiła się fotorelacja i na nią zwracali uwagę darczyńcy, potem zgłaszali się również do mnie rodzice dzieci, którzy powiedzieli, że niestety ich dzieci nie dostały tego co sobie wymarzyły. Mimo, że ogłosiłam, że wszystkie marzenia zostały spełnione. Zwracali się także darczyńcy, że na zdjęciach nie ma ich prezentów lub były- zamiast u dziewczynki, u chłopczyka. Próbowaliśmy to jakoś sprawdzić, pytałam innych rodziców i okazało się, że było tam bardzo dużo takich nieprawidłowości.
Akcja była prowadzona także w różnych szkołach i stowarzyszeniach na terenie regionu, m.in.w Rybniku i Radlinie, bo wsparcie skierowane było nie tylko do osób niepełnosprawnych, ale też ciężko chorych czy w trudnej sytuacji materialnej. Tylko w Wodzisławiu pojawiły się wątpliwości co do jej finału:
Klaudia Szubert: Była dziewczynka, która marzyła o dwóch parach rękawic bokserskich i razem z nią je zamawiałam, wybierała sobie kolor, zamawiałyśmy to razem, wysłałam jej potwierdzenie, że jest to zakupione, okazało się, że dostała jedną parę rękawic. Mam potwierdzenie, że paczki dotarły, więc nie wiem co się z tym stało, czy dostało je inne dziecko. To była przykra sytuacja (…). Od 7 lat organizuję tę akcje i niefajnie to wpływa na moją reputację, bo niektórzy potem będą to kojarzyć z oszustwem i będą się bać pomagać dalej.
Do redakcji Radia 90 także dotarł list od zbulwersowanych całą sytuacją rodziców, w którym czytamy, że zarówno oni, jak i ich dzieci czują się zastraszeni, mają zarzuty do tego, jak uczniowie są traktowani na terenie placówki. Piszą o zamykaniu dzieci w ciemnych pomieszczeniach, o wymierzaniu kar…
-dodaje organizatorka akcji, Klaudia Szubert.
Do komendy policji w Wodzisławiu wpłynęło już zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w szkole specjalnej. Trwa postępowanie sprawdzające, policjanci analizują też dokumenty przekazane im przez starostwo powiatowe i czekają na opinię z kuratorium. A my do tematu na pewno wrócimy.
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!
