Złodziej telefonów zamiast do Londynu trafił na żorską komendę
34-letni mężczyzna był poszukiwany przez policję za przestępstwo z końca minionego roku. Dokładnie w sylwestra pojawił się w jednym z żorskich osiedlowych lombardów. Poprosił pracownika o pokazanie telefonów komórkowych i zaczął je oglądać. W pewnym momencie oświadczył, że je kradnie i wybiegł na ulicę.
Złodzieja szukała policja, a sprawę utrudniał fakt, że 34-latek nie miał stałego miejsca pobytu i prowadził włóczęgowski tryb życia. Wpadł dopiero na lotnisku w Pyrzowicach. W kieszeni miał bilet do Londynu, jednak nigdzie nie poleciał. Został zatrzymany, podczas przesłuchania przyznał się do winy. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.