Zmiany w systemie ratownictwa medycznego. Ratownicy medyczni zastępują lekarzy
Zmiany w systemie ratownictwa medycznego w całym kraju. Miejsce lekarzy w karetkach zajmują ratownicy medyczni. Powód? Medyków brakuje, w systemie coraz częściej zauważa się ich brak.
Wchodzą w życie zmiany w systemie ratownictwa medycznego
Jedyna karetka specjalna „S” ma zostać zastąpiona podstawową „P”. Taka zmiana szykuje się w szpitalu w Wodzisławiu i Rydułtowach i nie jest to „widzimisie” władz szpitala, powiatu zarządzającego tą jednostką czy Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego ale wytyczne jakie nadeszły z Ministerstwa Zdrowia. Przypomnijmy w składzie obsady karetki „S” jest lekarz i dwóch ratowników, w karetce „P” tylko ratownicy. Tak naprawdę mamy ogromny problem z obsadą lekarza w karetce specjalnej – mówi Radiu 90 dyrektor szpitala w Wodzisławiu, doktor Cezary Tomiczek:
Cezary Tomiczek: W związku z tym, że od dłuższego czasu nie mamy pełnej obsady lekarskiej, z kwartału na kwartał coraz mniej lekarzy jest w systemie, Ministerstwo Zdrowia dopuściło do obsadzenia karetki „S” dodatkowym ratownikiem, czyli trzema ratownikami medycznymi. Jeżdżą w tym zespole i tak naprawdę obecnie 70 procent obsady miesięcznej to jest skład 3-osobowy ratowników medycznych w tej karetce. 30 procent to jest lekarz – tak, to było jeszcze w zeszłym kwartale. Obecnie jest to na poziomie 15 procent wszystkich godzin, które są realizowane przez tą karetkę w miesiącu.
Problem braku lekarzy, to problem ogólnopolski – podkreśla dyrektor Tomiczek. W działaniu karetki, która zmieni się ze specjalnej w podstawową… nic się nie zmieni – dodaje:
Cezary Tomiczek: Zostanie przekształcona, będzie obejmowała dokładnie ten sam rejon działania, więc tutaj dla mieszkańców, dla przyszłych pacjentów potrzebujących zupełnie nic się nie zmieni. Nadal będzie 5 karetek w systemie. Należy też zauważyć, że jak zrobiliśmy rozeznanie w wykorzystaniu tych 5 zespołów – zawsze jest tak, że jedna karetka jest na miejscu. Nigdy nie jest tak, że wszystkie karetki są w trasie, więc tutaj nie ma żadnych niepokojów w tym zakresie.
W naszym województwie działają dyspozytornie medyczne i to ich pracownicy decydują gdzie pojedzie dana karetka, a dyspozytorzy zarządzają wszystkimi ambulansami na Śląsku, więc w razie potrzeby docierają do nas także karetki z innych powiatów – mówi dyrektor Tomiczek:
Cezary Tomiczek: Mamy oczywiście teren działania, do którego jesteśmy przypisani w ramach Państwowego Ratownictwa Medycznego. Natomiast to dysponent decyduje, gdzie nasz ambulans pojedzie, czy na nasz teren przyjedzie ambulans z innego obszaru. My na to wpływu nie mamy. Na terenie Śląska jest kilka dyspozytorni i one decydują na podstawie gdzie dany ambulans jest, jaka jest potrzeba i tutaj kieruje się swoimi wytycznymi.
Nasz rozmówca podkreśla także, że planowana zmiana karetki z „S” na „P” w żaden sposób nie wpłynie na bezpieczeństwo mieszkańców powiatu:
Cezary Tomiczek: Ratownicy są przeszkoleni, szkolą się na bieżąco. Nie ma tygodnia czy miesiąca, żeby nasi ratownicy czy ratownicy systemu nie uczestniczyli w szkoleniach specjalizacyjnych. Natomiast to również jest kwestia coraz większych uprawnień, które ratownicy nabywają i te ostatniej zmiany również nadają szersze uprawnienia ratownikom do podawania leków, które do tej pory były zarezerwowane dla wyłącznie lekarzy. Proszę to z pełną stanowczością przekazać: tutaj nie ma żadnego zagrożenia i żadnych obaw w zakresie przyjazdu i wykształcenia i wiedzy specjalistycznej i tutaj najmniejszych obaw nie mamy w tym zakresie.
Dodajmy, że zmiany w karetkach w Wodzisławiu mają dopiero nastąpić. Kiedy dokładnie? Nie wiadomo. Wcześniej, bo 1 marca podobne zmiany przeprowadzono w 5 innych ambulansach na Śląsku, karetki podstawowe zastąpiły specjalne między innymi w Rybniku czy Skoczowie.
Czytaj także:
- Dzwonimy po karetkę, a przyjeżdżają strażacy? Nic dziwnego, oni też potrafią ratować
- Nie działa klimatyzacja w karetkach w Rybniku. Pacjenci dowożeni na dializy czują się jak w piekarniku