Znęcali się nad zwierzętami. Finał sprawy z Karkoszki
Odpowiedzą przed sądem za znęcanie się nad zwierzętami. Mowa o dwóch właścicielach gospodarstwa w Wodzisławiu-Karkoszce.
To sprawa z marca ubiegłego roku. Przypomnijmy, wtedy działacze stowarzyszenia „Pogotowie dla zwierząt” w asyście policji weszli na prywatny teren przy ulicy Rogowskiej. To, co zobaczyli nawet dla nich, ludzi od lat walczących o prawa zwierząt, było szokujące. Mówi prokurator Rejonowy w Wodzisławiu, Marcin Felsztyński.
Te zwierzęta były trzymane w większości na uwięzi, na sznurach pomiędzy 1 a 1,5 metra. Przytwierdzone do konstrukcji metalowych żłobu, bez dostępu do wody. Zwierzęta nosiły śladu ubłocenia, ubrudzenia odchodami. Widoczne były ślady przerośnięcia kopyt. Kilka koni posiadało rany na ciele w postaci blizn. Jeden koń posiadał nawet ranę, z której sączyła się ropa. W dwóch kontenerach ujawniono konia i trzy sztuki bydła. Te zwierzęta były trzymane w niegodnych warunkach Część niestety zwierząt padła, część została tym właścicielom odebrana.
Po kilku miesiącach śledztwa, właściciele zwierząt, ojciec i syn, usłyszeli zarzuty
– dodaje prokurator Felsztyński.
Prokurator skierował akt oskarżenia oto, iż mężczyźni ci znęcali się nad zwierzętami gospodarskimi, to jest nad stadem bydła w ilości kilkudziesięciu sztuk w ten sposób, że wbrew przepisom ustawy o ochronie zwierząt utrzymywali je na terenie pastwiska, pomieszczeń oraz zabudowań gospodarczych w niewłaściwych warunkach bytowania. W stanie rażącego zaniedbania oraz niechlujstwa co stanowiło zagrożenie dla zdrowia i życia trzymanych w ten sposób zwierząt. Oraz bez odpowiedniego pokarmu i wody, na okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla danego gatunku. A także nad końmi, w ilości co najmniej 24 sztuk w podobny sposób.
Obaj mężczyźni do końca śledztwa nie przyznali się do zarzucanych im czynów. W sprawie badany był także inny wątek. Pojawiło się podejrzenie, że chore czy padłe zwierzęta trafiały do pobliskiej rzeźni. Jak mówi prokurator Felsztyński w toku prowadzonego śledztwa nie potwierdzono takich sytuacji. Właściciele gospodarstwa w dzielnicy Karkoszka odpowiedzą przed sądem za znęcanie się nad zwierzętami. Grozi im do trzech lat więzienia.
- Przeczytaj więcej: Koszmar zwierząt w gospodarstwie hodowlanym: znamy szczegóły akcji w Wodzisławiu [WIDEO]