Żory: Komunikacja miejska ma problemy, bo brakuje kierowców
Stało się to, czego obawiało się MZK, a o czym mówiliśmy w Radio 90 kilka tygodni temu. Pod koniec sierpnia Bronisław Pruchnicki, główny pełnomocnik prezydenta Żor twierdził, że paraliż komunikacyjny miastu nie grozi, choć przyznawał że sytuacja jest nerwowa.
Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Tymczasem autobusem, choć za darmo, nie jeździ się tak jak kiedyś:
Prezydent Żor Waldemar Socha nie widzi problemu. Jego zdaniem kursy wypadają, bo brakuje kierowców. To kłopot MZK, który podpisał umowę z przewoźnikami:
Wykonawca komunikacji miejskiej ma niewystarczającą liczbę kierowców i dlatego wypadają kursy. Żeby zmniejszyć problem skorzystaliśmy z zapisów umowy, która mówi o tym, że w sytuacjach, kiedy zagrożone jest wykonywanie transportu, jest możliwe zaangażowanie zastępczego przewoźnika, na koszt tego wykonawcy. Skorzystaliśmy z tego, jedna z linii jest obsługiwana przez autobus PKM-u.
Brak kierowców to problem ogólnopolski, nie ma znaczenia, czy komunikacja jest darmowa dla pasażerów, czy też nie – uważa Prezydent Socha:
To nie ma nic wspólnego, czy komunikacja jest płatna, czy bezpłatna, co to ma do rzeczy. Pieniądze dla przewoźnika są zawsze takie same. Jedyny problem jaki ma, to jest brak kierowców. To pewnie bierze się też z tego, że nie jest w stanie ciągle podnosić wynagrodzeń, a taka jest duża presja. 5 lat temu złożył ofertę po jakichś cenach, a teraz koszty pracy są wyższe, więc przewoźnikom jest bardzo trudno.
Prezydent Waldemar Socha będzie w środę (10.10.) porannym gościem Radia 90.
