Żory: bezpański pies to kłopot, zwłaszcza w weekend
Znajdziesz bezpańskiego psa w Żorach, możesz mieć problem co zrobić z czworonogiem. Mamy przykład mieszkanki Żor, która kilka dni temu na jednym z osiedli znalazła błąkającego się psa. Nie znalazła dla niego miejsca, musiała wypuścić.
Zadzwoniliśmy na policję, że błąka się pies, żeby go odwieźć do naszego żorskiego azylu. No to mi powiedzieli, że mam jechać na Okrężną. Mąż wziął samochód pojechał z psem, ale tam go nie chcieli przyjąć. Pan powiedział, że mają zakaz przyjmowania psów. Znowu zadzwoniliśmy na policję, a policja tam podjechała i policjant powiedział, żebyśmy wzięli tego psa na 2 dni. Nie możemy się na to zgodzić, bo oboje pracujemy i mamy już jednego psa. Byliśmy zmuszeni tego psa wypuścić.
– opowiadała nam mieszkanka jednego z osiedli w Żorach. Za opiekę nad bezpańskimi psami odpowiada Zakład Techniki Komunalnej, zadanie to zlecił mu Urząd Miasta. Działa tam punkt tymczasowego pobytu dla psów, jest tam 25 miejsc. Dlaczego nie chciano przyjąć psa? Ponieważ był to weekend, a decyzję musi podjąć urzędnik miejski – usłyszał Arkadiusz Żabka od Alicji Wójcik kierowniczki Zakładu Zieleni ZTK:
Może nie „niestety”, ale „stety” miasto musi wyrazić zgodę, żeby konkretne zwierzę przyjąć do naszego punktu. Nie ma możliwości od ręki, w dzień wolny od pracy, podjąć decyzji czy ten pies może być przyjęty. Najczęściej odsyłamy mieszkańców z takim problemem do urzędu miasta. Być może jest to kłopot ale takie mamy ustalenia z urzędem miasta.
Czy tych ustaleń nie da się zmienić? Do sprawy będziemy wracać.
