Żory: Śmierć dwóch osób. Znaleziono broń palną. Jest wiele pytań i brak odpowiedzi
Padły strzały z broni, nie żyją dwie osoby. Czy to było zabójstwo i samobójstwo? A może kobieta i mężczyzna sami odebrali sobie życie? Wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi w sprawie tragedii, jaka wydarzyła się w sobotę (07.05.) w jednym z mieszkań na osiedlu Sikorskiego w Żorach.
Faktem jest, że nie żyją dwie osoby: 27-letnia kobieta i 30-letni mężczyzna. Śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura w Żorach. Mówi prokurator rejonowy z Żor, Andrzej Urbańczyk.
Andrzej Urbańczyk: Prokuratura Rejonowa w Żorach prowadzi śledztwo w kierunku namowy, bądź pomocy do samobójstwa dwóch osób, których ciała ujawniono w mieszkaniu na osiedlu Sikorskiego w sobotę w godzinach wieczornych. Na miejscu znaleziono m.in. list pożegnalny, który nie wyjaśnia motywów tego czynu. Wskazuje na zamiar zamachu samobójczego ze strony osób, których ciała znaleziono w mieszkaniu. Na miejscu zabezpieczono również broń, przy pomocy której prawdopodobnie doszło do tego czynu.
Tragedia rozegrała się w mieszkaniu rodziców mężczyzny, kobieta nie była mieszkanką Żor. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Wiadomo, że broń, z której padły strzały to broń czarnoprochowa. Prokuratura nie wyklucza żadnej z wersji zdarzenia, także zabójstwa jednej z osób a później samobójstwa drugiej. Przeprowadzone zostaną badania fizykochemiczne, balistyczne, zarządzono również sekcję zwłok.
Czytaj także:
- Radosław Ś. odpowie za zabójstwo 43-letniego Michała Kędzierskiego. Jest akt oskarżenia
- Oglądała transmisję z samobójstwa i uratowała mieszkańców całego budynku. To historia spod Pszczyny
- Zaatakował policjantów siekierą. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa