Zostawili psa w nagrzanym samochodzie
To interwencja wodzisławskich strażników miejskich z poniedziałkowego (10.06.) poranka. Funkcjonariusze zostali wezwani na parking znajdujący się na terenie szpitala po 9.00.
Według zgłoszenia zwierzę było zamknięte od godziny. W związku z tym, że 30-stopniowy upał mógł stanowić dla niego niebezpieczeństwo, a w pobliżu nie było kierowcy strażnicy przystąpili do działania. Dzięki zastosowaniu odpowiedniej techniki mundurowym udało się wyjąć w całości jedną z szyb i uwolnić psa z mocno nagrzanego już pojazdu.
Dopiero po około 40 minutach przy samochodzie pojawili się właściciele psa. Starsze małżeństwo najpierw było zaskoczone i zareagowało ze wzburzeniem na zastaną sytuację, jednak po przedstawieniu im zagrożeń wynikających z pozostawienia psa w nagrzanym pojeździe, zrozumieli swój błąd.