Zwycięstwem zakończyli zasadniczą część sezonu siatkarze Jastrzębskiego Węgla
Wczoraj (09.04.) jastrzębianie pokonali w zaległym meczu Tref Gdańsk 3:2. W pierwszym secie wyjazdowego spotkania pomarańczowi długo prowadzili, ale gospodarze lepiej rozegrali końcówkę i zwyciężyli 25:23. Drugi set zakończył się identycznym wynikiem i dopiero trzecią partię meczu, do 22 wygrał Jastrzębski Węgiel.
W czwartym secie mistrz Polski zwyciężył do 20 punktów i o tym kto wygra decydował tie-break. Ten był długi i zacięty, ostatecznie 23:21 wygrali go jastrzębianie i dopisali do swojego konta dwa punkty. Jak mecz oceniał przyjmujący zespołu z Jastrzębia, Tomasz Fornal?
Tomasz Fornal: Drużyna z Gdańska grała dzisiaj naprawdę bardzo dobre spotkanie. Może my nie do końca koncentrację utrzymaliśmy w tym pierwszym secie, gdzie tę przewagę mieliśmy dosyć sporą, bo cztery, pięć punktów, ale trzeba przyznać drużynie z Gdańska, że naprawdę bardzo dobrze dzisiaj grali i rzeczywiście widać po nich, że w poniedziałek z ZAKSĄ zostawią wszystko co mogą żeby tylko do tych Play-off’ów się zakwalifikować. Dla nas też na pewno ciężki mecz. Najważniejsze jest to, że dziś ta passa powiedzmy zwycięstw mam nadzieję, że wróci. Wydaje mi się, że takie spotkanie tutaj ciężkie, gdzie w tie-breaku kończy się naprawdę wysoką liczbą punktów bardzo dobrze, że miało miejsce, to też w jakiś sposób na pewno nas zmotywuje.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany inny przyjmujący Jastrzębskiego Węgla:
Rafał Szymura: No nie jesteśmy w jakiejś wyśmienitej formie, ale musimy walczyć, musimy cały czas robić swoje, bo mam nadzieję, że ta forma przyjdzie w przyszłości. Nie ma dużo czasu żeby potrenować, bo Play-off’y już w środę. Nie wiadomo z kim, bo tak naprawdę kandydatów jest trzech. Dzisiaj Gdańsk bardzo dobrze też grał. Zagrywali mocno, mieliśmy my problem z tym przyjęciem. Szczególnie ja w tych pierwszych setach, takie dni czasami są, że się nie chce odbić od tego bagera, ale walczyłem w innych elementach. Myślę, że mecz mógł się podobać kibicom, fajna atmosfera. Gratulacje dla Gdańska, że zdobyli jeden punkt i mam nadzieję, że będą walczyć dalej żeby awansować do tych Play-off’ów.
Dzięki sobotniej (9.04.) wygranej Jastrzębski Węgiel awansował na pierwszą pozycję w ligowej tabeli
Czy ją utrzyma zdecyduje poniedziałkowy (11.04.) mecz w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagra z Treflem Gdańsk. Część zasadniczą sezonu pomarańczowi zakończyli z 65 punktami na koncie i bilansem 22 zwycięstw oraz czterech porażek. Jak tę fazę rozgrywek ocenia libero Jastrzębskiego Węgla?
Jakub Popiwczak: Myślę, że bardzo dobra, cztery mecze przegraliśmy jeśli chodzi o PlusLigę. Trzy z tych meczów to były tak naprawdę do końca listopada, czyli przez ostatnie cztery miesiące w PlusLidze oprócz tego meczu z ZAKSĄ nie przegraliśmy nic, także myślę, że nie mamy się tutaj czego wstydzić, bo iść łeb w łeb z ZAKSĄ i walczyć do samego końca o pierwsze miejsce myślę, że to jest dobry wynik, ale teraz to już nie będzie miało żadnego znaczenia ile meczów wygraliśmy, ile przegraliśmy, ile mieliśmy punktów, bo liczy się tylko to co się wydarzy w Play-off’ach. Jedyne co jest ważne to to żebyśmy my grali lepiej, my grali płynniej, my grali tak jak graliśmy wcześniej w tym sezonie, a nie tak jak w ciągu tych ostatnich dwóch tygodni.
W poniedziałek (11.04.) wyjaśni się z kim Jastrzębski Węgiel zagra w play-offach. Wiadomo, że pierwszy mecz w środę (13.04.) o godz. 17.30 w Jastrzębiu.
Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:23, 25:23, 22:25, 20:25, 21:23)
Trefl Gdańsk: Sasak, Kozub, Mordyl, Paszycki, Mika, Lipiński, Olenderek (libero) oraz Wlazły, Łaba, Kampa, Urbanowicz, Reichert
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Macyra, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Boyer, Cedzyński
MVP: Rafał Szymura
Zobacz wideo:
Czytaj także:
- Jastrzębski Węgiel w Lidze Mistrzów: Faza grupowa z kompletem zwycięstw
- Jastrzębski Węgiel nadal niepokonany w Lidze Mistrzów. Siatkarze pokonali mistrza Bułgarii Hebar Pazardżik 3:1
- AT Jastrzębski Węgiel lepsza od Volleya Rybnik. Jastrzębianie pokonali we własnej hali rywala 3:0