Zwycięstwo było blisko… MTS Żory odpada z Pucharu Polski
Bliskie sprawienia sensacji były piłkarki ręczne MTS-u Żory. Bramka stracona w ostatniej sekundzie spotkanie zdecydowała o tym, że przegrały wczoraj (22.02.) mecz 1/8 Pucharu Polski ze Startem Elbląg 29:30.

Spotkanie MTS-u ze Startem Elbląg od początku do końca było zacięte i emocjonujące.
Niesione dopingiem swoich kibiców żorzanki grały jak równy z równym z zespołem Superligi. W drugiej połowie spotkania prowadziły nawet różnicą 3 bramek, ostatecznie bardziej doświadczona drużyna z Elbląga zdołała wyrównać i w ostatniej sekundzie spotkania zdobyć zwycięską bramkę.
Szkoda straconej szans, ale nie mamy się czego wstydzić
– mówiły po spotkaniu szczypiornistki MTS-u, Marta Włoczyk i Olesia Donets.

Marta Wołczyk
Marta Włoczyk: To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Dałyśmy z siebie wszystko. Jak się na koniec okazało, to wszystko nie wystarczyło. Jest mi przykro i szkoda, bo cały mecz właściwie prowadziliśmy, więc szkoda, że tak się skończyło.
Olesia Donets: Było bardzo blisko i naprawdę straciliśmy taką fajną szansę. Ale mecz to mecz i niestety brakło nam jednej bramki. Walczyliśmy do końca z całym serduchem, oddaliśmy całe serce na boisku, ale niestety się nie udało. Bardzo nam przykro, ale będziemy się przygotowywać i może zobaczymy się w Superlidze.

Olesia Donets
Czego zabrakło, by cieszyć się ze zwycięstwa? Mówi rozgrywająca MTS-u, Gabriela Biernacka.
Gabriela Biernacka: Może troszeczkę nerwów się wkradło. Zabrakło w decydujących momentach skuteczności w takich akcjach sam na sam z bramkarzem, ale nie mamy się czego wstydzić. Szkoda. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki i na pewno wyciągniemy wnioski z tego meczu, ale pomimo takiej przegranej myślę, że takie mecze budują i kibice też nam pomogli. I cieszymy się, że na każdy mecz coraz liczniej przybywają i liczymy, że w każdym meczu będzie to tak samo wyglądać, bo taki doping niesie.

Gabriela Biernacka
Trener MTS-u Żory Bartłomiej Duda dziękował swojej drużynie i kibicom.
Bartłomiej Duda: Pokazaliśmy naprawdę wolę walki i wielkiego pazura. Szkoda. Można sobie pluć w brodę niewykorzystanych sytuacji. Gdybyśmy rzucili 3, 4 z tego co się mieli, to to może całkiem inaczej by się potoczyło. Ale dziękuję serdecznie kibicom. To oni nieśli nas. Naprawdę graliśmy z wielkim serduchem i myślę, że to było widać. Chciałem podziękować dziewczynom, naprawdę pokazały dzisiaj bardzo fajny handball i wolę walki. Specjalnie ich nie motywowałem w szatni, puściliśmy sobie fajną muzę z tekstem „wierz w marzenia”. Szkoda, że jedno oczko Elbląg lepszy.

Bartłomiej Duda trener MTS Żory
Teraz zespół z Żor może skupić się już na ligowej rywalizacji. Przypomnijmy cel na ten sezon to zajęcie pierwszego miejsca w grupie B pierwszej ligi a później walka o awans.
Czytaj także: