Zwycięstwo na wyjeździe: Leśnica – Odra 0:2
W zimne, śnieżne popołudnie piłkarze Odry Wodzisław odnieśli pewne zwycięstwo w Leśnicy. Tym meczem podopieczni Tomasza Babuchowskiego zrehabilitowali się za ubiegłotygodniową porażkę z BKS-em Stal Bielsko-Biała 2:3. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył Maciej Rozmus po dośrodkowaniu Marka Walczaka, a na początku drugiej połowy wynik ustalił Mateusz Krupa po indywidualnej akcji.
Pierwsza połowa meczu toczyła się przy padającym zimnym deszczu. W porównaniu z ostatnim meczem Odra zaczęła to spotkanie ze zmianami w składzie. W bramce stanął Filip Snopek, na środek obrony wrócił Piotr Sławik. W pierwszych minutach meczu bardzo aktywna była nasza prawa strona, a szczególnie Artur Gać, który próbował między innymi zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałem z 40 m. To uderzenie zostało jednak zablokowane przez obrońców gospodarzy. Kilka chwil później z lewej strony w pole karne piłkę wrzucał Franiel, ale Krupę uprzedził bramkarz gospodarzy. Kolejne minuty to szybka, składna akcja zakończona dośrodkowaniem Reinharda na głowę Walczaka. Niestety, piłka poszybowała nad poprzeczką. W Kolejnych fragmentach meczu przewagę osiągnęli zawodnicy z Leśnicy. Na szczęście Odry jedyną korzyścią dla gospodarzy było kilka rzutów rożnych. Najgroźniej pod bramką Snopka zrobiło się po wrzutce piłki z lewej strony pola karnego. Piłka przelobowała już naszego bramkarza, ale ten zdołał jeszcze końcami palców odbić tę piłkę. W kolejnych minutach to piłkarze Odry przejęli inicjatywę. Na prawym skrzydle Mateusz Krupa uciekł obrońcom gospodarzy i zagrał bardzo dobrze wzdłuż linii bramkowej, ale nikt nie zamknął jego akcji. Kolejne minuty to groźny strzał z dystansu Jakosza, przy którym błąd popełnił bramkarz Leśnicy, ale znowu nikt nie zdążył z dobitką. W 29 minucie piłka trafiła do Polaka, ten zagrał do boku do Walczaka, który miał bardzo dużo czasu na dośrodkowanie. Zrobił to na tyle precyzyjnie, że Rozmusowi zostało przyłożyć tylko nogę. Piłkarze z Wodzisławia mieli jeszcze jedną świetną okazję na bramkę. Kiedy wszyscy spodziewali się, że arbiter pokaże spalonego to do piłki doszedł Rozmus, ale chyba i on był zaskoczony brakiem gwizdka, ponieważ z 2 metrów uderzył nad bramką.
Druga połowa przywitała wszystkich obfitymi opadami śniegu. Pierwszą okazję w tej części gry zmarnował Krupa, a w odpowiedzi z bliska pomylili się gospodarze. 53 minuta to indywidualna akcja Krupy. Uciekł on obrońcom i pewnym strzałem pokonał golkipera z Leśnicy. Po zdobyciu drugiej bramki niebiesko-czerwoni starli się kontrolować grę. Mądrze się cofnęli i wyprowadzali szybkie kontry. Zawodnicy Tomasza Babuchowskiego wygrywali większość pojedynków, wielokrotnie wyprzedzając gospodarzy. Przy większej koncentracji mogli strzelić więcej bramek, a zawodnicy z Leśnicy tylko czasami przedostawali się pod pole karne ślązaków. Kiedy już im się udało, to albo sami marnowali okazje, albo szczęśliwie interweniował Snopek.
Podsumowując ten mecz, można powiedzieć, że Odra odniosła dosyć pewne, cenne i przekonywujące zwycięstwo. Na miano zawodnika meczu zasłużył Grzegorz Jakosz, który wygrywał wszystkie pojedynki, dobrze rozgrywał i włączał się w akcje ofensywne. Prawdziwy przykład kapitana i wzór do naśladowania dla młodszych kolegów.
Odra Wodzisław: F. Snopek – A. Gać, K. Szeja, P. Sławik, W. Franiel – Ł. Reinhard (88’ Kang Ho-Jung), P. Polak, G. Jakosz, M. Rozmus (77’ B.Zyguła), M. Walczak (80’ M.Balcer) – M. Krupa (83’T.Młynek)
Bramki: M.Rozmus’29, M.Krupa’53
Żółte kartki: M.Walczak, G.Jakosz, T.Młynek
Tekst: Odra.wodzislaw.pl
Foto: Agata Dworczak, Sportslaski.eu
