Leśnicy radzą, jak wybrać i pielęgnować świąteczną choinkę
Choinka - bez niej nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia. Jaką wybrać, by długo cieszyła nasze oko? Żywą czy sztuczną? Czy należy ją podlewać?
Choinka - bez niej nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia. Jaką wybrać, by długo cieszyła nasze oko? Żywą czy sztuczną? Czy należy ją podlewać?
To dość nietypowa interwencja, jak na tę porę roku. Ale jest sucho. Raciborscy strażacy wczoraj (4.11.) gasili pożar lasu na terenie Nędzy. Paliło się w głębi lasu, na obszarze 10 arów; trzeba było rozwinąć ponad 100 metrów linii wężowej, by dotrzeć do źródła ognia.
O 11.00 strażacy i leśnicy złożą kwiaty przed symbolicznym grobem dwóch ratowników, którzy zginęli w pożarze lasów w okolicach Kuźni Raciborskiej. 26 sierpnia ogień wybuchł od iskry spod kół pociągu.
To pytanie, które stawia policja i leśnicy z Rud Raciborskich, tamtejsze nadleśnictwo obiecało 5 tysięcy złotych nagrody za informacje, które pomogą w ustaleniu podpalacza. Jak powiedział Radiu 90 Mirosław Szymański z policji w Raciborzu do komendy spływają różne sygnały w tej sprawie, wszystkie są sprawdzane.
Nagrodę wyznaczyło Nadleśnictwo Rudy Raciborskie. Chodzi o informacje, które będą pomocne w ujęciu sprawcy podpaleń. Sytuacja jest groźna, bo w lasach jest bardzo sucho. W ubiegłym tygodniu w okolicach Nędzy paliło się kilkakrotnie, z ogniem walczyli ochotnicy, strażacy jednostek państwowych, zrzucano wodę z samolotów.
50 tysięcy złotych. Na tyle leśnicy podliczyli szkody, jakie ogień wyrządził w lasach w okolicach Nędzy w zeszły weekend. Z wiadomości Radia 90 wiecie, że płomienie pojawiły się także wczoraj (20.08.).
Tym razem wczoraj (20.08.) spłonęło 5 arów pomiędzy Kuźnią Raciborską a Nędzą. W ubiegłym tygodniu doszło w tym rejonie do kilku pożarów. Policja szuka podpalacza, a leśnicy apelują o ostrożność, bo w lasach bardzo sucho.
Na terenie jednej z firm w Rudach Raciborskich znaleziono zwierzę, które pływało w betonowym zbiorniku na wodę. Sprawę zgłoszono leśnikom, którzy na pomoc wezwali pracowników Gospodarstwa Rybackiego, na co dzień zajmujących się hodowlą ryb w stawach w rezerwacie Łężczok.
Ogień stanowi ogromne zagrożenie i dla drzew, i dla mieszkańców, których domy stoją tuż przy lasach. Przypominają o tym w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie. Zanim na dobre rozpocznie się sezon na spacery, leśnicy i strażacy apelują o szczególną rozwagę podczas pobytu na obszarach leśnych.
Dzika kaczka, lis, a na koniec obgryzający gałęzie bóbr. Teraz coś dla tych, którzy lubią obserwować przyrodę. Nadleśnictwo Rudy Raciborskie opublikowało kolejny film nagrany w ich lasach. To efekt ustawiania w różnych miejscach tzw. fotopułapek. Leśnicy od dawna z kamerą polowali na bobry.
I choć może to zabrzmieć dla niektórych absurdalnie, to jednak coraz częściej strażnicy leśni mają problemy z kierowcami. Pracownicy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie przeszli już odpowiednie szkolenie w komendzie policji w Raciborzu.
To był największy w historii raciborskich lasów pożar. Dokładnie 26 sierpnia 1992 roku od iskry spod zablokowanych kół przejeżdżającego pociągu wybuchł ogień. Płomienie szalały przez 4 dni, ale akcja dogaszania pożaru trwała blisko miesiąc.