Piękna wystawa na Smolnej
Niewidzialne miasta na wystawie w Rybniku. Galeria Smolna pokazuje ilustracje do książki Italo Calvino pod tytułem "Niewidzialne miasta".
Niewidzialne miasta na wystawie w Rybniku. Galeria Smolna pokazuje ilustracje do książki Italo Calvino pod tytułem "Niewidzialne miasta".
"Te zdjęcia powstały trochę na przekór nudzie i utartym wzorcom. Chodzi o to, by pokazywać rzeczy nieoczywiste" - mówi o swoich pracach Jacek Komorowski, współzałożyciel działającej przy Młodzieżowym Domu Kultury w Rybniku Grupy Fotograficznej M6.
Pod tą nazwą kryją się prace malarskie, które w większości powstawały w trakcie studiów. Tematyką wystawy są wspomnienia a dokładniej ludzie, którzy jak uważa artystka, są dla niej największą inspiracją.
Samo fotografowanie to około 20% całego procesu twórczości. Nietypowe foto kompozycje już można oglądać w Galerii Smolna w Rybiku. W filii numer 8 rybnickiej biblioteki w piątek (11.05) wernisaż i okazja do spotkania z autorem wystawy, Arturem Musiołem. To będzie premiera, te prace nie były jeszcze pokazywane.
Na wystawie w filii biblioteki numer 8 prace Lecha Pierchały, artysty, który na co dzień jako pracownik placówki projektuje plakaty zapowiadające ekspozycje innych artystów.
Chciałby, żeby te zdjęcia pachniały Grecją - przyznaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką Andrzej Walter pisarz z Pilchowic, zajmujący się także fotografią.
„Moja Grecja – kolory” to wystawa szykowana w Galerii Smolna w Rybniku. Zdjęcia Andrzeja Waltera będzie można oglądać od czwartku (6.07.). Pisarz, poeta, publicysta, krytyk literacki oraz fotografik w Rybniku pokaże projekt, który wziął się z fascynacji Grecją, jej atmosferą, barwami i specyfiką.
Sztuka nowoczesna nie jest łatwa w odbiorze, ale z pewnością warta zobaczenia. W Galerii Smolna w Rybniku można oglądać prace Joanny Krywult.
W galerii Smolna w filii numer 8 rybnickiej biblioteki można oglądać zdjęcia Leszka Górskiego, artysty, który potrafi wykorzystać matematykę do przedstawienia otaczającego nas świata.
Pomysł wystawy powstał z myśli, że fotografia w prostej linii wywodzi się od matematyki. Bo przecież szkielet matematyczny podtrzymuje wszystko, co wokół nas da się sfotografować. Ale też często fotograf potrafi wykorzystać matematykę do przedstawienia piękna, czy to w sposób świadomy, czy intuicyjny.
"Śląska melancholia to coś więcej niż śląski krajobraz o poranku czy konająca kopalnia. Coś więcej niż umierające drzewa czy wiosenny zapach bzu. To bardziej stan duszy". Tak o swoich pracach mówi fotograf Łukasz Kohut. Jego zdjęcia będzie można oglądać w filii numer 8 rybnickiej biblioteki.
Ma na swoim koncie kilka wystaw indywidualnych i zbiorowych. Natura to jeden z jej ulubionych tematów.