Droga w remoncie a przedsiębiorcy liczą straty

Długo oczekiwany remont drogi wojewódzkiej okazuje się dotkliwy dla lokalnego biznesu. O możliwym problemie mówiliśmy w Radio 90 na początku stycznia. Teraz już wiadomo, że straty będą spore, bo remont drogi ma potrwać do sierpnia. Liczymy się z ogłoszeniem bankructwa, nie ukrywa jeden z przedsiębiorców.

Radio 90: Ile straciliście na tym remoncie?
Straciliśmy 60% obrotów, około 70 tysięcy strat mamy w styczniu.
Radio 90: Jak sobie pan wyobraża przyszłość?
Za 3 miesiące będzie trzeba ogłosić bankructwo. Mamy zatrudnionych 15 pracowników. Same wypłaty to jest 60 tysięcy złotych. Rata kredytu to jest kolejne 50 tysięcy złotych. Trzeba zarobić plus koszty. Stałych kosztów mamy na poziomie 130 tysięcy złotych. Nie ważne czy mamy ruch, czy nie.
Radio 90: ten remont waszym zdaniem mógł być prowadzony wahadłowo. Dzisiaj możemy się tutaj wahadłowo poruszać, ale wewnątrz zakazu.
Remont powinien być prowadzony wahadłowo. Jest to tylko wygoda zarządu dróg wojewódzkich. Tak im było wygodnie.

Co pozostaje przedsiębiorcom? Blokada drogi albo mozolna walka o odszkodowanie:

Prawnie możemy pisać pisma, wiemy od prawników, że jest to minimum pół roku. I nie wiadomo co przyniosą po tym pół roku. Czyli prawie się remont zakończy. Potem próbować walczyć z wiatrakami, czyli odszkodowanie za straty. Zasłaniają się specustawą. Że to jest dobro wspólne, publiczne. Ale specustawą można się podpierać przy budowie nowej drogi, a nie istniejącej. Tym bardziej że jest możliwość wahadła. Ja rozumiem, że ciężarówki mogłyby mieć zamknięte, bo mogłyby utrudniać. Ale ruch aut osobowych powinien się odbywać na zasadzie wahadłowej. Tym bardziej że od miesiąca mieliśmy drogę zamkniętą, a tu nawet w promieniu kilometra nie widzieliśmy łopaty. Możemy wyjść, zablokować drogę to jedyna opcja.

Nie spodziewaliśmy się zamknięcia, liczyliśmy na ruch wahadłowy

– mówi wójt Mszany Mirosław Szymanek, podkreślając, że gmina popiera liczących straty przedsiębiorców:

• Przeczytaj więcej o problemach na remontowanej drodze: Trasa Wodzisław-Jastrzębie zamknięta. Przedsiębiorcy obawiają się, że splajtują