Sytuacja po pożarze w Urzędzie Miasta w Raciborzu
Po czwartkowym (06.06.) pożarze w Urzędzie Miasta Raciborza i ewakuacji ponad 150 osób, urzędnicy wrócili do pracy. Trwają ustalenia przyczyny pożaru oraz wstępne oszacowanie powstałych start.
Wszystkie wydziały pracują normalnie, żaden sprzęt nie ucierpiał- mówi Karina Powała, rzecznik raciborskiego magistratu:
Dzisiaj pracownicy normalnie wrócili do pracy, urząd pracuje tak jak co dzień. Obecnie są ustalane przyczyny pożaru przez policję, są szacowane straty budynku. Oczywiście budynek urzędu jest ubezpieczony, jeszcze z tego miejsca, chciałabym serdecznie podziękować strażakom za sprawną i szybką akcję ugaszenia pożaru.
Radio 90: A wiemy, jakie pomieszczenia zostały zalane? Czy ewentualnie komputery i inne dokumenty, o które się obawiano są bezpieczne?
Dokumenty są bezpieczne, jak również pomieszczenia budynku zostały zalane, ale nie w takim stopniu, by nie szło wykonywać spraw urzędowych.
50 tysięcy złotych, to wstępne – podkreślmy – szacunkowe straty powstałe po pożarze na dachu budynku Urzędu Miasta. Po krótkiej akcji strażaków ogień został ugaszony, nikomu nic się nie stało. Akcja ratunkowa została przeprowadzona bardzo sprawnie – mówił Radiu 90 wiceprezydent Raciborza, Michał Fita:
W chwili pożaru budynku, przebywało 153 osoby i wszystkie te osoby zostały bezpiecznie z ewakuowane i to było najważniejsze co było do zrobienia, wszyscy bezpiecznie opuścili budynek. Pracownicy, najbardziej narażeni byli Ci, którzy pracują na poddaszu, ale wszyscy są tutaj na miejscu także bezpiecznie. Akcja gaśnicza, bardzo szybka. Wydawało mi się, że to potrwa dłużej.
Na czas akcji wszyscy urzędnicy zostali wyprowadzeni z budynku przy Batorego. Nikt nie ucierpiał. Trwa ustalanie okoliczność w jakich doszło do wybuchu pożaru. Jak mówią strażacy, mogło nią być zaprószenie ognia przez robotników podczas prac remontowych prowadzonych na dachu. Opinie na ten temat wyda biegły z zakresu pożarnictwa.
Czytaj:
