Firmy protestują: „Wybudowaliśmy mieszkania dla ZTK Żory, chcemy zapłaty”
"Zapłaćcie nam nasze pieniądze" - transparenty o takiej treści przynieśli dzisiaj przed Urząd Miasta w Żorach przedsiębiorcy, którzy pracowali na budowie mieszkań komunalnych.
REKLAMA
"Zapłaćcie nam nasze pieniądze" - transparenty o takiej treści przynieśli dzisiaj przed Urząd Miasta w Żorach przedsiębiorcy, którzy pracowali na budowie mieszkań komunalnych.
Mowa o firmach, które na zlecenie głównego wykonawcy budowały mieszkania czynszowe w Żorach. O problemach z zaległymi wypłatami za przeprowadzone już prace mówiliśmy wczoraj (10.10.) w wiadomościach Radia 90.
Dziś (15.04.) przed siedzibą spółki pikietowało ponad 200 absolwentów szkół górniczych. W tym roku mają być przyjęci do pracy w JSW. Okazało się jednak, że na innych zasadach niż obiecano im to w chwili, kiedy rozpoczynali naukę.
Mieszkańcy Świerklan znów blokowali drogę. Chodzi o trasę wojewódzką między Wodzisławiem a Żorami. Mieszkańcy wychodzą na jedno z przejść dla pieszych, w rejonie skrzyżowania ulic Wodzisławska, Spacerowa i Aleja, walczą o remont odcinka, który liczy niecałe półtora kilometra oraz budowę chodnika w stronę Marklowic. Na zły stan tej drogi narzekają też sami kierowcy.
Niespełna 20 osób przyszło przed żorski magistrat, protestując przeciwko polityce władz miasta. Pikieta obyła się jednak bez okrzyków, było tylko kilka haseł na transparentach. W proteście uczestniczyli nie tylko mieszkańcy dzielnicy Rój, ale również Rownia czy osiedli.
To ma być manifestacja niezadowolonych mieszkańców dzielnicy Rój. To dzielnica pogórnicza, w której kiedyś funkcjonowała kopalnia. Dziś - jak mówią mieszkańcy - to same problemy, dlatego postanowili wyjść na ulicę. Będą protestować przeciwko najwyższym podatkom i najdroższym śmieciom.
Pracownicy Śląskiego Szpitala Reumatologiczno–Rehabilitacyjnego w Ustroniu zorganizowali w poniedziałek (29.10.) pikietę. Protestowali przeciwko planom marszałka województwa śląskiego, który chce połączyć ustroński szpital ze szpitalem Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich.
Związkowcy Jastrzębskiej Spółki Węglowej po raz kolejny protestowali przed siedzibą JSW. Pikieta miała charakter happenigu: protestujący zwracali uwagę między innymi na wysokość zarobków górników i krzywdzącą według nich listę płac.
Jest głośno, a organizatorzy mówią o nawet 2 000 uczestników. Przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej o 9.00 rozpoczęła się pikieta przygotowana przez Międzyzakładowy Komitet Protestacyjno- Strajkowy. Pikietują, bo cały czas nie doszli do porozumienia z zarządem JSW w sprawie wysokości podwyżek dla pracowników oraz w sprawie umów o prace dla przyjmowanych do spółki osób.
Jastrzębie i strajk w kopalniach. Zorganizowali go związkowcy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Tuż po godzinie 9.00 przed siedzibą spółki doszło do pikiety górników. Czy było spokojnie?
Nie chcieli spotkać się w poniedziałek, chcieli natychmiast. Strajku w JSW nie odwołano. W czwartek (5.07) Międzyzakładowy Komitet Protestacyjno- Strajkowy otrzymał zaproszenie od zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej na spotkanie na początku przyszłego tygodnia. W odpowiedzi związkowcy zaproponowali spotkanie jeszcze w czwartek. Na to zarząd się nie zgodził i efekt to piątkowy (6.07) strajk.