Wybuch pieca w Rybniku. Potrzebna Wasza pomoc! [FOTO]
Potrzebna pomoc dla mieszkańców ulicy Wodzisławskiej w Rybniku, poszkodowanych w wybuchu pieca centralnego ogrzewania.
O zdarzeniu z poniedziałku (25.05.) mówiliśmy na antenie Radia 90.
- Zobacz materiał: Wybuch kotła CO w Rybniku.
Nic nie zapowiadało tego, co wydarzyło się po 15.00
Było mi zimno, wyprałam pranie, chciałam to szybciej wysuszyć. Zawsze ja robię ogień w „centralnym”. Poszłam do piwnicy, zrobiłam ogień, siedzieliśmy w pokoju, usłyszałam, że coś bulgocze. Zapytałam – woda się gotuje? Nie wiem co nas opętało, że obaj poszliśmy do piwnicy. Weszliśmy i było – BUM. Już nie wyszliśmy. Krzyczałam – Andrzej żyjesz? A on – Janka żyjesz? On nie potrafił się wydostać. Szarpałam go w stronę okna, ale nie miałam sił. Zaczęłam krzyczeć w stronę okna – pomocy.
opowiada pani Janina, mieszkanka domu przy Wodzisławskiej, poszkodowana w wybuchu. Ma oparzenie ręki 3. stopnia. Jej mąż, Andrzej, został zabrany na siemianowicką oparzeniówkę śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ma oparzenia na całym ciele:
Myśleliśmy, że jesteśmy brudni, z sadzy. Tego bólu nie czułam. Skórę zerwałam i dalej tyraliśmy, wodę zakręcić, prąd wyłączyć. Później syn przyjechał, przejął wszystko. Mąż w łazience zaczął się rozbierać. Syn, kiedy go zobaczył, od razu powiedział, że trzeba wezwać pogotowie.
Radio 90: Rodzice byli w szoku.
Byli w szoku, kiedy ich zobaczyłem, włosy dęba mi stanęły. Kiedy wszedłem do piwnicy, tam nic nie było widać. Słyszałem tylko, że leci woda, bo wszystko było rozwalone. Nawet główny dopływ wody. Jeszcze był ogień, wody było po kostki, więc tą wodą piec zagasiłem.
– dodaje Darek, syn poszkodowanego małżeństwa, który apeluje o pomoc dla swoich rodziców.
Wsparcie jest im teraz bardzo potrzebne:
Najważniejsze są pieniądze w tym dzisiejszym czasie. Nie dość, że materiały kosztują, to rehabilitacja taty i mamy też będzie kosztować.
Radio 90: Już jakieś prace pan wykonał?
Tak, żeby szło funkcjonować w tym domu. Cały prąd trzeba w piwnicy zrobić. Wodę już zrobiłem, cały strop wybiło do góry o 10 cm. Betony są popękane. Gruz jest już wywieziony. Podłoga jest przygotowana. W piwnicy i okien nie ma, bo szyby wypadły.
