Czarne złoto „na złom”? Czyli do czego musimy przekonać Unię Europejską
Po raz kolejny z inicjatywy europosła Bogdana Marcinkiewicza, Polacy przekonują w Parlamencie Europejskim, że węgiel jest efektywnym źródłem energii. Naszego kraju nie stać na zmianę systemu energetycznego z dnia na dzień.
Węgiel ma swoje miejsce w nowoczesnej europejskiej gospodarce, a jego wykorzystanie jest i będzie coraz bardziej przyjazne środowisku – to słowa Jarosława Zagórowskiego, prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który bierze udział w Europejskich Dniach Węgla w Brukseli:
Tego typu inwestycje są inwestycjami typowo komercyjnymi, realizowanymi przez poszczególne podmioty gospodarcze, przez firmy i nikt nie ma tak dużych pieniędzy w portfelu, żeby samemu zrobić taką inwestycję od początku do końca. Trzeba się posiłkować finansowaniem zewnętrznym, to jest typowe na świecie.
– komentuje Jarosław Zagórowski, prezes JSW. Ale żeby mieć szansę w wyścigu po unijne pieniądze trzeba wyeliminować kilka elementów ryzyka:
Jednym elementem jest niestabilne prawo, które się zmienia. Drugie ryzyko to jest niestabilność, jeżeli chodzi o ceny CO2, a musimy te projekcje zrobić przynajmniej na 20 lat, ponieważ takie są minimalne okresy spłaty tych inwestycji. No i niestabilne ceny energii elektrycznej.
Polacy w Parlamencie Europejskim jeszcze do jutra (14.11.) będą dyskutować o polityce energetycznej w krajach Unii. Celem jest przekonanie innych, że to co sprawdza się w Danii czy w Szwecji niekoniecznie jest dobre dla Polski. Zamiast inwestować w energię wiatrową czy energetykę wodną, powinno się w naszym przypadku inwestować np. w nowoczesne kotły, by skutecznie ograniczać emisję dwutlenku węgla, nie rezygnując z tego surowca.