MKKS Rybnik wygrał w Częstochowie. To nasz zespół jest teraz stawiany w roli faworyta potyczek
Każdy chce z nami wygrać, ale my nie zawsze jesteśmy w stanie się tak mocno zmobilizować. I nad tym musimy pracować - mówi Jakub Krakowczyk, trener MKKS Rybnik. Jego drużyna właśnie odniosła kolejne zwycięstwo.

Szacowany czas czytania: 01:48
Kolejna wygrana na koncie koszykarzy MKKS Rybnik. Tym razem dwa punkty przywieźli z Częstochowy pokonując tamtejszą AK Iskrę 77:67. Rybniczanie już po dwóch pierwszych kwartach spotkania prowadzili różnicą 16 punktów (47:31) w trzeciej powiększyli przewagę, w czwartej do głosu doszli gospodarze, nie byli jednak w stanie odrobić straty.
Ostatecznie rybniczanie wygrali różnicą 10 oczek.
MKKS to przypomnijmy były lider w tabeli, który obecnie zajmuje 4 miejsce. Zespół rozgrywa teraz kolejne mecze w roli faworyta, to ogromna zmiana w porównaniu z poprzednim sezonem. Cały czas uczymy się tej sytuacji by nadal wygrywać, zwłaszcza w meczach z teoretycznie słabszymi rywalami a takim była Iskra – mówi trener rybniczan Jakub Krakowczyk:
Jakub Krakowczyk: Dochodziliśmy do tej sytuacji bardzo długo, na początku sezonu byliśmy zachłyśnięci tym, że mamy fajną serię, a teraz trzeba się odnaleźć w nowej sytuacji i ona jest piękna, wspaniała, ale i trudna jednocześnie. Każdy chce z nami wygrać, ale my nie zawsze jesteśmy w stanie się tak mocno zmobilizować i to jest coś, czego trzeba się nauczyć, brać przykład z wielkich sportowców z różnych dyscyplin sportu, na światowym poziomie i tego się uczyć. Po prostu trzeba dobrze grać w koszykówkę i myślę, że to będzie pozwalało w większości meczów na zwycięstwa i na tym trzeba się skupić. Nie że chcemy wygrać i to się nam należy, tylko po prostu dobrze grać, zrobić robotę od początku do końca.
Dodajmy, że w sobotę (03.02) rybniczanie zagrają we własnej hali z 6-ta drużyną w tabeli grupy C drugiej ligi KKS Ragor Tarnowskie Góry.
AK Iskra Częstochowa – MKKS Rybnik 67 : 77 (19:25, 12:22, 11:15, 25:15)
MKKS Rybnik: Paweł Respondek 4 punkty; Sebastian Kołowrot 5 punktów; Marcin Kosiorowski 6 punktów, 5 zbiórek; Piotr Kawczyński 23 punkty; Adam Anduła 6 punktów, 5 zbiórek; Kacper Wydra 15 punktów; Jan Czorny 4 punkty, 6 zbiórek; Karol Jagoda 14 punktów, 7 zbiórek; Tymoteusz Krok 0 punktów; Adrian Ścieszka 0 punktów; Dawid Biela 0 punktów.
Czytaj także: