Negocjacje wznowiono i… przerwano. Górnicy nie wykluczają kolejnych protestów
Dwa tysiące, a zdaniem związkowców nawet pięć tysięcy osób protestowało dziś przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Tym razem byli to górnicy i członkowie związków zawodowych JSW, a protest miał zorganizowaną formę.
Po wczorajszych wydarzeniach przed spółką, gdzie wśród protestujących znaleźli się pseudokibice, a policja musiała użyć broni, tym razem wszytko przebiegło spokojniej. „Spokojniej” nie oznacza jednak spokojnie. Nie zabrakło huku petard, jajek, które poleciały na budynek spółki czy okrzyków. Mówią protestujący górnicy:
Walczymy o naszą przyszłość, o przyszłość naszych rodzin – mówił Andrzej Ciok, przewodniczący Solidarności na KWK Jas-Mos:
Dzisiejszy protest miał potrwać do godziny 12.00. Związkowcy pozostali jednak dłużej przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej, czekając na zaplanowane na godzinę 13.00 rozpoczęcie kolejnej tury rozmów. Okazało się, że nie odbędą się one w siedzibie JSW. Mówi Piotr Szereda, rzecznik prasowy Międzyzakładowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego:
Rozmowy zostały wznowione, jednak ze względów bezpieczeństwa miejsce ich prowadzenia zostało utajnione. Górnicy wracający na swoje kopalnie po dzisiejszym proteście, rzucili krótko w stronę naszego reportera „Przyjdźcie tu dziś znów o 18.00”. Na razie nikt nie potwierdza czy przed spółką wieczorem zacznie się kolejny protest. W Jastrzębiu był Robert Krzyżaniak.
Bieżące informacje na temat sytuacji w górnictwie: TUTAJ
AKTUALIZACJA: Miejsce rozmów zostało utajnione, jednak nie na długo. Okazało się, że prowadzone były w Świerklanach w Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji. Na miejsce oczywiście od razu udali się protestujący. Negocjacje kolejny raz zostały przerwane, strony już wyjeżdżają ze Świerklan. Jak udało nam się dowiedzieć, negocjujący przenoszą się do siedziby Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
