Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Psy ratownicze w służbie straży pożarnej. Ryzykują życiem szukając ludzi [WIDEO,FOTO]

Facebook Twitter

Za kilka dni strażacy będą obchodzić święto swojego patrona, ale w ostatnią niedzielę kwietnia obchodzony jest dzień tych, którzy pomagają im w akcjach ratunkowych. To dzień psa ratowniczego.

psy ratownicze

Psy ratownicze – mają za sobą długie miesiące ćwiczeń, by podejść do egzaminu i uzyskać certyfikat

W szeregach PSP w woj. śląskim służbę pełnią psy o specjalności gruzowiskowej i terenowej. Są nieocenionym wsparciem działań strażackich. W 2005 roku pojawił się pomysł, by rozwijać specjalizację poszukiwawczo-ratowniczą, której na śląsku brakowało.

Mieliśmy świadomość tego, że tych zdarzeń na tym terenie jest sporo

– mówi st. brygadier Wojciech Piechaczek komendant miejski PSP w Jastrzębiu-Zdroju.

Psy ratownicze – strażacy na czterech łapach

Pierwsze psy dla jednostki szkolone były przez GOPR. Specjalistyczna grupa została powołana do życia w 2008 roku. Jak zaznacza Piechaczek, psy odgrywają nieocenioną rolę.

Wojciech Piechaczek: To ci psi strażacy, którzy dzisiaj obchodzą święto nam pomagają i wspierają nasze działania. Wspierają nasze działania podczas katastrof budowlanych, podczas działań poszukiwawczych w terenie. I właśnie dzisiaj wyrażamy w sposób szczególny wdzięczność za ich pracę, za pracę psów ratowniczych i za pracę całych zespołów ratowniczych. Bo musimy też mieć świadomość, że to jest duet, że pies ratowniczy pracuje ze swoim przewodnikiem, swoim kompanem, jest z nim na co dzień. To jest bardzo, bardzo zgrany zespół i to właśnie ten zespół ratowniczy przewodnik – pies zdaje egzamin, które dają uprawnienia do działań podczas realnych akcji ratowniczych.

Wojciech Piechaczek

Psy są szkolone do odnajdywania zapachu żywych ludzi.

Wojciech Piechaczek: To są psy, które muszą mieć bardzo dobry kontakt z człowiekiem. Takie bardzo socjalne, łagodne. Nie mogą wykazywać agresji w stosunku do ludzi. Te predyspozycje, takie węchowe w procesie szkolenia oczywiście bazujemy na jakiejś nagrodzie dla psa i dzięki temu on się rozwija, buduje, on się utwierdza w tym, że warto szukać człowieka, warto szukać zapachu człowieka. Próbuje dotrzeć do tego człowieka jak najbliżej, stąd czasem on już gdzieś się zaczyna interesować, ale szuka jeszcze miejsca czy nie jest w stanie jeszcze gdzieś dotrzeć bliżej, czyli w stronę intensywności tego zapachu. Jak już nie jest w stanie dojść bliżej, to w tym miejscu, z którego ten zapach żywego człowieka w sposób najbardziej intensywny się wydobywa, tam zaczyna sygnalizować.

Psy cały czas przebywają ze swoimi opiekunami. Kiedy strażacy mają służbę, przyjeżdżają z nimi do jednostki. Tutaj mają kojce i miejsce odpoczynku, poza służbą psy z przewodnikami spędzają czas w domu.

W jastrzębskiej jednostce do dyspozycji są cztery psy. One i ich przewodnicy są po specjalistycznych egzaminach. Jak zaznacza asp. Mateusz Cupek, niebezpieczeństwo dla przewodnika i psa jest zawsze.

Mateusz Cupek: Zawsze, nie tylko na akcji, ale nawet na ćwiczeniach musimy być przygotowani na taką ewentualność. Wiadomo, dużo różnych rzeczy niebezpiecznych na tego psa czeka, czy szkło gdzieś tam na gruzowiskach, czy jakieś zwisające, niestabilne elementy, więc zawsze mamy ze sobą zestaw do pierwszej pomocy dla psa przygotowany. My jesteśmy po szkoleniach pomocy weterynaryjnej, żeby w tych pierwszych momentach, gdyby coś się wydarzyło temu psu pomóc. Też mamy weterynarzy, którzy są czynni całą dobę pod telefonem, gdyby coś się naszym psom stało. No bo wiadomo, my ćwiczymy o różnych porach, więc tutaj cokolwiek się może wydarzyć w różnym czasie.

Mateusz Cupek

Na tyłach jastrzębskiej jednostki sporo desek, betonowych rur i przepustów. Ale to nie brak porządku a specjalne miejsce do ćwiczeń psów.

Mateusz Cupek: Mamy takie małe gruzowisko, gdy jesteśmy na służbie, to sobie na nim ćwiczymy. Na gruzowisku znajduje się wszystko, więc jeśli coś remontujemy, coś wymieniamy w naszej komendzie i są to rzeczy, które przydają się na gruzowisku, tak jak widać tutaj części wentylacyjne, gdzieś tam drzewo, no wszystko to, co możemy spotkać w realnych sytuacjach.

Radio 90: Skoro pies szuka żywego człowieka i jego zapachu, to ktoś podczas ćwiczeń musi się ukryć pod tą stertą gruzu.

Mateusz Cupek: Tak, mamy tutaj porobione kryjówki na tych naszych gruzowiskach i tam chowają się ludzie, bo psy nasze muszą znajdować zapach żywego człowieka. Nawet ćwiczymy z psami takie założenia, że świeże rzeczy ściągnięte z pozoranta kładziemy gdzie indziej, a pozoranta gdzie indziej. Pies musi nam zareagować tylko i wyłącznie na zapach żywej osoby, a nie na jego ciuchy.

Jeden pies ratownik pracuje także w powiecie wodzisławskim. Służbę w OSP Biertułtowy w Radlinie pełni certyfikowany pies ratowniczy specjalności terenowej. Wabi się Nila.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 15 maja 2024