
To miała być zemsta na ochronie, za to, że nie wpuszczono go do lokalu
Tak tłumaczył się 37-latek zatrzymany za fałszywy alarm w dyskotekach. Kilka godzin potrzebowali rybniccy policjanci, aby namierzyć mężczyznę, który w weekend postawił na nogi służby mundurowe w całym mieście. Mówiliśmy o tym w naszych wiadomościach. Mężczyzna zadzwonił do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i zawiadomił, że "w dyskotece jest bomba".