Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Renata Matusiak – kobieta, która samotnie przebyła Afganistan, Pakistan, Kirgistan…

Facebook Twitter

To, co wielu z nas wydaje się niemożliwe, Renata Matusiak zrealizowała tak, jak sobie to wymarzyła. Od zawsze interesowała się kulturą państw Azji Środkowej, dlatego postanowiła poznać je na własnej skórze. Wyjechała w samotną podróż i przebyła Afganistan, Pakistan, Kirgistan.

Renata Matusiak podzieliła się wrażeniami ze swoich podróży podczas zorganizowanego w Raciborzu Festiwalu Podróżniczego Wiatraki. Rozmawiała z nią Monika Turoń.

Radio 90: Gdybyśmy mieli tak ogólnie podsumować ten niezwykły wyjazd. Kobieta samotnie podróżująca po krajach Azji Środkowej to dla wielu rzecz niemożliwa do zrealizowania…

To zupełnie inna tradycja, inna kultura i tam na przykład kobiety samotnie nie podróżują. Natomiast ja byłam traktowana trochę inaczej jako turystka, inaczej też przyjmowana i okazuje się, że może samotna kobieta, Europejka, przejechać te strony. Aczkolwiek nie są to miejsca polecane dla wszystkich, miejsca rozrywkowe, na wakacje. Oczywiście żyją tam ludzie, oni starają się żyć normalnie, chcą żyć normalnie, ale jednak to ich życie jest okupione strachem. Tam się dzieją różne rzeczy, tam są tereny walk plemiennych, tam są tereny zajęte przez wojska, jeśli mówić o Afganistanie i tam są również różne rozgrywki pomiędzy miejscowymi gangami w dużych miastach. Jeżeli spojrzycie na mapę jakichś eksplozji, wybuchów, zamachów bombowych, to Pakistan będzie mocno wykropkowanym miejscem. Ale też przyrodniczo obydwa kraje są niezwykle piękne.

Ludzie tam żyjący są niezwykle gościnni, przyjaźnie nastawieni i to jest też tak, że w miejscach, gdzie jest mało turystów, to zawsze człowiek z zewnątrz jest inaczej traktowany, z większą przyjaźnią, otwartością. Oni się bardzo cieszą, że ktoś do nich przyjechał, zwłaszcza do Pakistanu, gdzie zachodnie media kreują wizerunek tego kraju niezbyt przyjaźnie i dla wielu Europejczyków jakikolwiek Pakistańczyk jest synonimem terrorysty, mordercy i wszystko co najgorsze jest z tym związane. Takie są konotacje – jeżeli Pakistańczyk, to najlepiej uciekać gdzieś daleko, ponieważ od tego człowieka może nas spotkać coś złego, ale Pakistańczycy tak samo cierpią. I to jest bardzo szkodliwe dla tego kraju, dla jego rozwoju.

Oni chcą normalnie żyć, ale sami przez to, że nie jest tam spokojnie, oni się boją – boją się iść na targowisko, boją się posyłać dzieci do szkoły, ponieważ to jest loteria, nigdy nie wiedzą, czy wrócą do domu. Są miejsca, gdzie w każdym domu jest broń, ona jest tam łatwo dostępna, jest jej naprawdę dużo. I oni pytają dlaczego, dlaczego tak się dzieje. Urodzili się w tym kraju i muszą tam żyć. Oczywiście ja mam wybór, pojadę sobie na chwilę tu, na chwilę tam, a oni muszą żyć tam, gdzie są i zmagać się z tym. A jeżeli już wyjeżdżają, podróżują, to cały czas muszą udowadniać, że Pakistańczyk równa się również człowiek, normalny człowiek. I dlatego oni się bardzo cieszą, są bardzo przyjaźnie nastawieni do przybyszy z zewnątrz.

Oczywiście i w tym roku było mnóstwo nieprzyjemnych incydentów związanych z cudzoziemcami. Są miejsca, do których nie można pojechać, są takie, gdzie trzeba szczególnie uważać, ale to jest tak, że wszystkim jest bardzo przykro – i za śmierć tych alpinistów, którzy zostali zamordowali na Nanga Parbat. Wszyscy wierzą, że to się już więcej nie powtórzy i chcą jakoś zamazać jakoś ten zły obraz. Ludziom z zewnątrz, podróżnikom, zapewniają ochronę policyjną na pewnych odcinkach. Naprawdę nie chcą, by jakiś kolejny nieprzyjemny incydent, wypadek, śmierć czy porwanie złym echem odbiło się na obrazie tego kraju.

Radio 90: Ostatnie dwa lata spędziła Pani w Kirgistanie. Co w ogóle spowodowało, że właśnie tam postanowiła Pani pojechać.

Azja Centralna, czyli Kazachstan, Kirgistan, Uzbekistan, Tadżykistan to są miejsca spokojne, bezpieczne. Kirgistan się troszeczkę wyróżnia na tej mapie, ponieważ to jest najbardziej demokratyczny kraj spośród tych wszystkich. Tam, co jakiś czas jest jakaś rewolucja, zmiana władzy, tam spokojnie można rozmawiać o polityce na ulicy, można mówić złe rzeczy na prezydenta. To jest nie do pomyślenia w sąsiednich stanach. Tam są ciągle jakieś zebrania i coś się dzieje i to jest dozwolone – rzeczy, które natychmiast są tłumione w Kazachstanie, a w Uzbekistanie są już w ogóle nie do pomyślenia. Ale dla turysty europejskiego to są takie niegroźne incydenty.

Natomiast podróżować po tych miejscach można już bez problemu. Sytuacja zmienia się także w Afganistanie, chociaż jest duża różnica między północą i południem. Południe jest bardziej niebezpieczne i mniej dostępne. Tam są po prostu do drogi, których nie można przebyć lądem. Nawet miejscowi z nich nie korzystają, ponieważ wiadomo od razu, jak to się skończy.

Ja zawsze bardzo chciałam pojechać do Afganistanu, do Pakistanu. To jest kultura, która mnie interesowała od zawsze, nie wybrałam się tam przypadkowo. Odległość od Kirgistanu nie jest zbyt duża, więc w tym roku udało mi się to zrealizować, poza tym tam jest taka sytuacja, że trudno zaplanować taki wyjazd dokładnie, dlatego, że sytuacja zmienia się z dnia na dzień i nie wiadomo, jak jest naprawdę. Raz to przejście jest otwarte, raz jest zamknięte, bo tam gdzieś talibowie okupują drogę lub jest epidemia tyfusu lub inne dziwne rzeczy się dzieją. Także to się dopiero sprawdza na miejscu. Są miejsca, gdzie można dotrzeć spokojnie, są takie ryzykowne, ale do zrobienia, jeśli ktoś chce poznać kulturę to jakoś to można zorganizować. Są różne sposoby, żeby te różne rzeczy obejść.

Jest na przykład burka, kobiece ubranie w Afganistanie. Ja to nazywam namiotem, ubranie spopularyzowane przez talibów, więc pewnie większość z nas wie, o co chodzi, ubranie z otworem-siatką tylko na oczy. Poza tym ja też mam taką urodę, że się wtapiam w tło. Akurat w Tadżykistanie, Afganistanie wielokrotnie byłam przyjmowana za miejscową, dopóki się nie odzywałam, bo miejscowego języka nie znam, to uchodziłam albo za Tadżyczkę mieszkającą w Afganistanie bądź Pakistankę z północnych terenów. To pomagało, bo wzbudzałam mniej emocji.

W Pakistanie jest coś takiego, jak nagroda pieniężna za wydanie obcokrajowca talibom. Talibowie mają to do siebie, że nienawidzą wszelkich cudzoziemców i to jest chyba największe niebezpieczeństwo, jakie może spotkać obcokrajowca, która znajdzie się w Pakistanie. Chociaż ludzie są generalnie przyjaźni i otwarci, ale można spotkać kogoś, kto być może skusi się na pieniądze i jednym telefonem może spowodować nieszczęście. Na szczęście ja nie miałam żadnych sytuacji zagrożenia. Ja miałam to szczęście spotkać tam różnych ludzi bardzo przyjaźnie do mnie nastawionych, ludzi z różnych sfer. Czułam się tam bezpiecznie. Otoczona opieką ze strony miejscowych, których poznawałam na miejscu, ja nikogo tam wcześniej nie znałam. Ja jechałam, ale nie wiedziałam ile czasu tam spędzę, uzależniałam to od tego, jak się będę tam czuła. Zostałam na tyle na ile mogłam, bo czułam się tam naprawdę bardzo dobrze.

To jest też kraj, gdzie korupcja odgrywa też dużą rolę, jak zresztą chyba wszędzie na świecie, ale tam na pewno bardziej. I poznałam pewnego chłopaka, który tam prowadził różne interesy, był też politycznie uwikłany. I tam była sprawa, że chciał coś załatwić, ale zażądali łapówki w wysokości 50 tysięcy dolarów. I on mówi „widzisz, jak się sprawy załatwia w naszym kraju, czy to kiedyś będzie normalny kraj?”. Wtedy ja go zapytałam, jaka jest ta nagroda za wydanie cudzoziemców. Powiedziałam mu, że może przecież ze mną zrobić co chce, ale on powiedział, żebym nie opowiadała głupot. (…)

Radio 90: Czego na pewno nie zapomni Pani do końca życia, jakie wydarzenia wywarły najmocniejsze wrażenia?

Podróżniczka dodała także, że na pewno nie zapomni przejazdu drogą lądową z Kabulu do Bamianu i z powrotem. W drodze powrotnej, gdy minęliśmy tereny zajęte przez Talibów, kierowca zbiorowej taksówki zatrzymał się i z wielka ulgą wypowiedział „Taliban halas”, co oznacza koniec Talibów…

Zachęcamy do odwiedzenia stron Renaty Matusiak:

W poszukiwaniu początku świata

Polka w Kirgistanie

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj