2-letnia dziewczynka samotnie spacerowała w okolicach skrzyżowania
Za chwilę nieuwagi będą tłumaczyć się przed Sądem Rodzinnym. Mowa o rodzicach ponad 2-letniej dziewczynki, która wczoraj (5.08.) samotnie spacerowała po Żorach. Zauważyła ją przypadkowa osoba i zabrała ze skrzyżowania ulic 3 Maja i Alei Wojska Polskiego prosto do komendy policji.
Tam funkcjonariusze zajęli się dzieckiem, a patrol pojechał szukać jej opiekunów. Pierwsza próba nie przyniosła rezultatu, dlatego mundurowi wrócili i zabrali ze sobą dziewczynkę mając nadzieję, że coś zwróci jej uwagę, dzięki czemu uda się ustalić jej adres.
W tym samym czasie do komendy zgłosili się rodzice dziecka. Szukali córki. Okazało się, że dziewczynka bawiła się na jednej z posesji, a kiedy mama na chwilę straciła czujność, przez otwartą furtkę wyszła na ulicę.
Sprawa ma szczęśliwe zakończenie, bo dziecku nic się nie stało, ale rodzice odpowiedzą za narażenie dziewczynki na niebezpieczeństwo.